ROSJA JUŻ ZA NAMI

Mecze towarzyskie, szczególnie przed ważnymi turniejami, mogą odkryć dla selekcjonera jednego lub nawet kilku piłkarzy, na których wcześniej nie stawiał. I tak z pewnością selekcjoner zapisał po tym meczu wężykiem nazwiska Świerczoka, Klicha czy Frankowskiego. Jakość gry w środku pola Krychowiaka jest od dawna znana ale Puchacza, Piątkowskiego, Świderskiego czy Kownackiego reprezentacja dopiero odkrywa. Remis z Rosją, która robiła wszystko co mogła aby zwyciężyć, należy szanować, bo to jest dobry wynik. Co więcej mogliśmy zdobyć kolejne bramki, ale Świderski nie zamienił sytuacji znakomitego podania Klicha na bramkę. Pecha miał też Świerczok kiedy jego ciekawy strzał wylądował na poprzeczce. Widać, że selekcjoner chce zmienić mentalność piłkarzy i przekonać ich, aby po zdobytej bramce nadal atakowali, ale należy oddać Rosjanom, że lepiej konstruowali akcje ofensywne, że łatwo zdobywali teren i chociaż bramek już więcej nie zdobyli to jednak nasza defensywa musiała być czujna. Niełatwo grało się Helikowi przeciwko Dziubie, ale to było kolejne ważne doświadczenie dla naszego obrońcy, bo nie często spotyka się tak silnego napastnika jak Dziuba. Generalnie widowisko nie było porywające a druga połowa meczu nawet ospała, ale ważne jest, że pokazali się nowi gracze w talii selekcjonera a i wynik też należy uznać za pozytywny. Teraz Islandia a później już finały Euro. Widać po tym meczu, że będziemy mocni i dobrze aby zespół jak najszybciej uwierzył że może dać kibicom wiele radości.