KAŻDY MA SWOJEGO KANDYDATA

To niesamowite, że każdy wypowiada się na temat, kto powinien zostać selekcjonerem polskiej reprezentacji. Nie wiadomo komu wierzyć skoro padło już tak wiele nazwisk, że wydaje się jakby PZPN poszukiwał nowej jedenastki a nie jednego człowieka na stanowisko selekcjonera reprezentacji. Z resztą z tych nazwisk, jakie przewinęły się dotychczas, można by ułożyć niezłą jedenastkę. Byli piłkarze, trenerzy, selekcjonerzy osoby bez żadnych trenerskich uprawnień i wiele osób, którym taka funkcja się podoba. Na szczęście Prezes Cezary Kulesza, nie czyta tych wszystkich medialnych propozycji i zachowuje spokój. Wydaje się, że Prezes doskonale wie kogo poszukuje i z kim byłoby mu pod rękę, aby zawojować finały mistrzostw świata i kolejne wyzwania. Osobiście twierdzę, że nadszedł czas na piłkarzy, z którymi pracowałem, aby to oni znaleźli swoje miejsca przy drużynie i byli w sztabie reprezentacji. Mamy grupę zdolnych, inteligentnych ludzi, którzy również dobrze się prezentują i mogą być twarzami tej drużyny. Nie będę już powtarzał kto w mojej ocenie byłby w tej sytuacji najlepszy, bo wybór musi być osobistą i wyłączną decyzją Prezesa Cezarego Kuleszy. Mamy wielu ludzi, którymi można obudować każdego trenera i warto taką możliwość też wziąć pod uwagę. Im dłużej będziemy czekać na decyzję Prezesa PZPN, tym nazwisk na giełdzie będzie pojawiać się więcej. Media mają co robić bo temat jest wdzięczny i interesujący. Najgorsze co może być to wciąganie w tę zabawę piłkarzy, bo w samej drużynie nie ma jedności i jedni chcą tego trenera inni innego, a jak znam Prezesa Kuleszę nie będzie sobie zawracał głowy takimi podpowiedziami. Dowiemy się już niedługo, bo luty się zbliża i będzie trzeba zacząć pracę motywacyjną. Dobrym prognostykiem jest to, że piłkarze zwykle się podwójnie sprężają kiedy przychodzi nowy szkoleniowiec. I to jest może ten bodziec jakiego tej drużynie trzeba było. I z wiarą w super motywację samych zawodników czekamy na nową postać przy drużynie. Oby wybór był trafny i szczęśliwy.