BYĆ W ZGODZIE Z SAMYM SOBĄ

Żeby wejść do oktagonu i stoczyć walkę trzeba mieć mocny charakter. To jest wygranie z samym sobą i własnymi słabościami. Tysiące osób tego nie zrobi, ale jest wiele osób ze świata sportu i nie tylko, które czują się mocne i chcą się sprawdzić w walce wręcz, bez względu na to czy ma się duże czy niewielkie szanse na zwycięstwo. Ale jest wiara w siebie i wewnętrzna pewność, że dam jeszcze radę mimo nawet pięćdziesiąt plus na karku. Kiedy wchodzą do ringu piłkarze, z którymi pracowałem na zielonej murawie, czuję wewnętrzną obawę, oby nie stało się nic złego zawodnikom, Dlatego wolę oglądać walki z powtórki kiedy znam już wynik i nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć.Wiedziałem, że miałem grupę piłkarzy z mocnymi charakterami, na których zawsze mogłem liczyć w trudnych momentach, ale że jeszcze kiedyś będą chcieli powalczyć w oktagonie będąc już w wieku 50 plus, tego się nie spodziewałem. Dlatego nawet jeśli któremuś z nich się nie powiedzie i trafi na młodszego rywala, którego nie będzie w stanie pokonać, to dla mnie i tak jest zwycięzcą, bo wchodząc do oktagonu zwyciężył już sam ze sobą. Oczywiście wolę ich widzieć na boisku kiedy gramy mecze pokazowe czy charytatywne, bo nie mają w sobie takiego bagażu emocjonalnego i obaw jak walki w ringu. Ale skoro to lubią, skoro wciąż chcą rywalizować i się sprawdzać, będąc po pięćdziesiątce to jest ich prywatna sprawa Brawo dla Piotra, brawo dla Tomka, szacun od całej naszej dawnej ekipy, zawsze wiedzieliśmy, że jesteście mocni, jak przystało na reprezentantów Polski.