SUPER WYNIK

Reprezentacja Polski wygrała w meczu towarzyskim 5:1 z reprezentacją Finlandii. To znakomity wynik, biorąc pod uwagę, że obydwa zespoły wystąpiły w mocno eksperymentalnych składach. Między debiutantami i zawodnikami, którzy rzadko występowali w podstawowym składzie, były jednak osoby, które zdecydowały o wyniku. Do przerwy oglądaliśmy ”one man show” i trzy bramki zdobyte przez Kamila Grosickiego. Po przerwie dołożyli po bramce Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. To od dłuższego czasu ważni gracze reprezentacyjni, którzy mają już wielkie doświadczenie w grze na poziomie reprezentacyjnym. A forma strzelecka i szybkościowa jaką pokazał Kamil Grosicki zasługuje na słowa uznania. W środku pola podobali się Jakub Moder i Karol Linetty. Oczywiście nie można wpadać w euforię obserwując ich grę, albowiem oceniamy ich grę na poziomie piłkarzy reprezentacji Finlandii i nie trzeba było mocno skupiać się na grze w obronie, ale i tak wiele wygranych pojedynków w wykonaniu Modera zasługuje na uwagę. Było też w jego grze trochę fauli, na które sędzia nie zwracał uwagi ale w meczach o punkty trzeba będzie zwrócić na ten element większą uwagę. Niezbyt pewnie interweniowali środkowi obrońcy i nie ustrzegli się poważnych błędów a w grze na przedpolu również nasz bramkarz nie miał swojego dnia. Na dwóch pozycjach wystąpił Michał Karbownik i o wiele swobodniej czuł się w pomocy. Jego podanie, po którym Milik zdobył bramkę było bardzo dobrze przygotowane i celnie zagrane. Poprawnie zagrał Damian Kądzior, który celnie podawał, inicjował wiele akcji ofensywnych a jego podania ze stałych fragmentów gry były najwyższej marki. Bardzo skuteczny na prawej obronie był Bartosz Bereszyński, który dobrze interweniował przy stałych fragmentach gry dla Finów i szybko podłączał się do akcji ofensywnych. Generalnie nasz zespół dominował w pierwszej połowie meczu i zdeklasował rywali. Zmiana ustawienia Finów po przerwie i ustawienie czterech piłkarzy w środku pola trochę ograniczyło swobodę rozgrywania piłki jaką nasz zespół miał w pierwszej połowie meczu. Ale podkreślić należy, że nasza reprezentacja dysponuje o klasę lepszym zapleczem aniżeli drużyna z Finlandii a selekcjoner Jerzy Brzęczek ma komfort wyboru piłkarzy z bardzo szerokiej kadry zawodników.Teraz czas na mecz z reprezentacją Włoch, która też swobodnie wygrała swój mecz wieloma bramkami. Jedno jest pewne mamy bardzo mocny atak, kiedy dojdzie Robert Lewandowski a na skrzydłach wspierać go będą Grosicki i Jóźwiak, a ze środka organizować grę z Lewandowskim będzie Mateusz Klich, który na Wyspach pokazuje wysoką formę piłkarską, to problemy z zatrzymaniem takiej ofensywnie nastawionej grupy piłkarzy mieć będzie każda reprezentacja. Włosi też wolą atakować aniżeli bronić, dlatego warto będzie skupić grę jak najbliżej bramki przeciwnika. Po takim zwycięstwie jak to z Finami, nastroje muszą być znakomite w zespole, a kiedy w naszej drużynie panuje optymizm, to drżyjcie rywale. Szkoda, że stadion nie będzie mógł być wypełniony kibicami, bo wtedy doping jeszcze bardziej niósłby naszą drużynę. Ale i tak warto będzie zasiąść w niedzielę przed telewizorami. Najpierw o 16,00 aby obejrzeć bardzo emocjonującą gonitwę Wielka Warszawska a później wieczorem aby trzymać mocno kciuki za polską reprezentację. A więc do niedzieli.