NIESPEŁNIONE MARZENIA

Nasza reprezentacja U-20 zakończyła swój udział w finałach mistrzostw świata po porażce z reprezentacją Włoch 0:1. Nasi młodzi piłkarze grali jak każdy polski zespół w biało-czerwonych barwach, z wielką ambicją i wolą walki do ostatniej sekundy meczu. Ale zabrakło skuteczności a czasem odrobiny szczęścia. Włosi grali ładny dla oka futbol w pierwszej połowie meczu. Prowadzili zasłużenie chociaż po przypadkowej akcji, po której sędzia podyktował rzut karny przeciwko polskiej drużynie. Niestety nie potrafiliśmy skutecznie odpowiedzieć, mimo że sytuacje do zdobycia bramek były. Zabrakło umiejętności i odrobiny zimnej krwi. Generalnie nasz zespół podobał się coraz bardziej z meczu na mecz. Mecz z Włochami, szczególnie w drugiej połowie podobał się wszystkim najbardziej. Natomiast dziwić może wypowiedź trenera Jacka Magiery po meczu, kiedy powiedział, że wielu z tych piłkarzy już więcej nie założy koszulki z białym orłem. Co ciekawe o ile Włosi górowali nad naszymi piłkarzami wyszkoleniem technicznym, to mecz był bardzo wyrównany, obie drużyny stworzyły sobie podobną liczbę klarownych sytuacji bramkowych a w drugiej połowie, to polski zespół opanował środek pola i doprowadził do sytuacji, w której to zespół włoski desperacko bronił wyniku.To pokazuje, że nasza młoda drużyna miała potencjał, że pokazali się gracze, którzy umieli wreszcie liderować, pokazali się inni, którzy doprowadzali do stałych fragmentów gry w pobliżu bramki włoskiej, brakowało jedynie umiejętności wykończenia akcji. W turnieju potrafiliśmy zdobyć bramki tylko z outsiderem grupy reprezentacją Thaiti i to był nasz największy problem. Pierwsze ważne doświadczenie zawodowe na poziomie reprezentacyjnym młodzi piłkarze mają już za sobą. Teraz przed nimi ciężka praca, nie tylko dla własnej kariery, ale dla przyszłości naszej reprezentacji Narodowej. Cieszy fakt, że wielu piłkarzy na których postawił Jacek Magiera gra w polskich klubach różnych klas rozgrywkowych. Ci powołani to nie wszyscy zdolni, młodzi piłkarze, jakich mamy na polskim rynku i dlatego z pewnością poszukiwania selekcyjne będą trwały nadal. Jak zwykle wygramy te mistrzostwa organizacyjnie, mam nadzieję że doczekamy czasów, kiedy świetną organizację imprez zastąpi dobra ocena gry i wynik uzyskany przez nasz zespół. I oby się tak stało już niebawem. Za chwilę finały ME U-21, z nadziejami, że nasi odrobinę starsi piłkarze uzyskają lepszy wynik.