NIEMIECKI WALEC

Czasem jest po prostu żal takiej drużyny jak Barcelona, kiedy podczas meczu przestaje istnieć zespół i przeciwnik może robić wszystko, co tylko sobie życzy, strzelając bramkę po bramce. Różnica w przygotowaniu fizycznym i organizacji gry była druzgocząca na korzyść Bayernu, że trudno było oglądać klęskę Barcelony. Piłkarze Bayernu przygotowywani w przerwach między zakończeniem sezonu a turniejem final 8, pokazali kosmiczne przygotowanie do meczu, a na tle słaniającej się na nogach Barcelony wyglądali jakby zrobili sobie trening strzelecki przed półfinałem i finałem. Barcelona nie odcięła się od swoich problemów z meczów ligowych. Konflikty wewnątrz zespołu, konflikt Messiego ze szkoleniowcem, to jeszcze wystarczyło na Napoli, ale już Bayern obnażył wszystkie problemy Barcelony. Barcelona wolniejsza w każdej formacji, Barcelona nie wspierająca się i asekurująca, Barcelona bez determinacji w walce o zwycięstwo, Barcelona kompromitująca się obronie, w zasadzie przykro tak krytykować drużynę, która przez lata wyznaczała wysoki poziom jaki charakteryzuje Ligę Mistrzów. Są mecze, które zmieniają wszystko w klubie, czy w pozytywnym znaczeniu czy w działaniach negatywnych. W dzisiejszym meczu skończyła się pewna formuła tworzenia zespołu w Barcelonie. O trenerze Barcelony już nikt nawet nie wspomina, nie było go na ławce trenerskiej w końcówce ligi, kiedy nikt w zespole go już nie słuchał i nie było go w meczu z Bayernem. A jeśli nie ma trenera i zespół nie wierzy, że ktoś kto stoi przy linii bocznej może im pomóc, to morale drużyny pęka. Jest taki moment kiedy drużynie nagle staje się wszystko jedno, czy przegra jedną, dwoma czy sześcioma bramkami. Tak stało się z Barceloną i będzie to dla nich bardzo przykry powrót do domu. Bayern zgodnie z przewidywaniami pokazuje prosty, skuteczny futbol. Biegają z wielką swobodą, atakują agresywnie po stracie piłki i znakomicie współpracują w ataku i obronie. Zespołowość, duch drużyny, współdziałanie, znakomite przygotowanie fizyczne i wszyscy piłkarze w znakomitej formie, a przede wszystkim wspólnota działania z trenerem zespołu, to elementy charakterystyczne dzisiaj dla Bayernu. Prócz tego wiele elementów czysto taktycznych, zrozumianych i realizowanych przez piłkarzy, świetny klimat w zespole i chemia jaka pozwala zawodnikom schować indywidualność do spodenek i podporządkować swoją grę pod potrzeby zespołu. Dzisiaj oglądamy wielki Bayern, ale pamiętajmy, że oceniamy ich na tle słaniającej się i całkowicie rozbitej wewnętrznie Barcelony. Kolejny mecz, jeśli będzie to Manchester City, dopiero będzie prawdziwą odpowiedzią, czy jest to rzeczywiście rok Bayernu. Na dzisiaj jesteśmy pod wrażeniem tego, co pokazał Bayern i jeśli oceniać te zespoły, które widzieliśmy i porównywać je z Bayernem, to Bayern wygrywa zdecydowanie. Niby na poziomie LM nie ma faworytów, ale dzisiaj Bayern stał się faworytem tej edycji, ale czy na pewno tak będzie pokażą półfinały.