NASZA MŁODZIEŻ WE MGLE

Finały mistrzostw świata do lat 17 pozostawiły duży niedosyt w środowisku. Oczywiście można szukać wielu usprawiedliwień i wyszukiwać pozytywów, ale wierzę, że przyjdzie czas po mistrzostwach na dokładne analizy i wyciągnięcie wniosków w gabinetach PZPN. Może jestem nudny, ale kiedy widzę ustawienie z trójką obrońców i tak zwanymi wahadłowymi, którzy nigdy nie dążą aby wrócić do obrony, to zastanawiam się dlaczego sami sobie na siłę utrudniamy grę. Oczywiście czasami, kiedy gramy z przeciwnikami o klasę słabszymi, to nie ma większego znaczenia jakim ustawieniem gramy, bo i tak będziemy kreować sytuacje i zdobędziemy bramki. Ale w momencie kiedy zagramy z rywalami, którzy potrafią grać w futbol i zabraknie nam odrobiny fartu, to kłopoty mamy w co drugiej akcji sunącej na naszą bramkę. Nie wracam już do kłopotów dyscyplinarnych w drużynie, bo czasem takie kłopoty można zamienić na lepszą mobilizuję w zespole, ale tym razem wszystkie decyzje, jakie podjęto, nie wypaliły i z pewnością dyrektor sportowy i Prezes PZPN wyciągną skuteczne wnioski po tych mistrzostwach w stosunku do wszystkich, którzy zawinili. Powtarzam, że mamy w Polsce setki uzdolnionych chłopców, których raz widzą, a częściej nie widzą regionalni skauci. Również samo ustawienie, na wskroś ofensywne jest miłe dla oka i fajne dla mediów ale fatalnie nieskuteczne w walce o cokolwiek na mistrzostwach. Wyjściem dla nauki gry tak zwaną trójką obrońców, jest umiejętność gry czterema obrońcami, z których jeden piłkarz w każdej akcji włącza się do akcji ofensywnej. Oczywiście młodzi piłkarze muszą znać sposób gry w ustawieniu 1X4X4X2, 1X4X3X3, 1X3X4X3 czy 1X3X5X2 ale to nie znaczy, że mamy im zabierać szanse na uzyskanie lepszego wyniku, ustawiając na siłę w ustawieniu, którego nie czują, szczególnie broniąc i którego nie potrafią, bo nie mają dyscypliny walki o odbiór piłki, natychmiast po jej stracie. Generalnie, kilku fajnych, utalentowanych, ofensywnych graczy z niezłym potencjałem, ale opinia o pobycie i występie na mistrzostwach do zapomnienia. Szkoda, bo jestem pewien, że mamy prócz tych piłkarzy, którzy wystąpili na mistrzostwach i tych, których narazie nie dostrzeżono, szeroką grupę talentów, które przy prawidłowym prowadzeniu, mogą w przyszłości stanowić o sile naszej reprezentacji seniorów. Nie wiem czy gra tak zwaną trójką obrońców będzie kiedykolwiek wizytówką naszych reprezentacji, jeśli tak, to mamy wielki problem, bo należy szkolić młodych piłkarzy i przygotowywać ich do takiego ustawienia, ale jeśli tak nie będzie, to stracimy tylko wiele lat brnąc w coś, co nam zupełnie nie pasuje. Nigdy nie jest za późno na zrewidowanie naszych postępowań. Wystarczy popatrzeć jak mota się nasza reprezentacja seniorów, kiedy cudotwórcy z zagranicy chcieli uczyć naszych graczy ustawień hybrydowych, trójkowych i innych wariantów gry, które cofnęły nas o ładnych kilka lat i tak zakręciły w głowie piłkarzom, że obecnemu selekcjonerowi nie będzie łatwo ich z tego odkręcić i stworzyć dobrze pracujący i rozumiejący się zespół.
Oby już dzisiaj w meczu z Czechami nasza reprezentacja zagrała skutecznie i zwycięsko a wtedy przygotowanie do kolejnych meczów będzie o wiele łatwiejsze.