CELE GŁÓWNE – UTRZYMAĆ SIĘ W NAJWYŻSZEJ LIDZE W EUROPIE I DOBRZE ZAGRAĆ NA MŚ

Trudno było się spodziewać, że nasza reprezentacja może wywieźć korzystny wynik w meczu wyjazdowym z Belgią. Raczej nikt na punkty nie liczył i chodziło tylko o dobry występ biało-czerwonych, który dawałby nadzieję na występy w finałach MŚ. Do pewnego momentu w meczu korzystny wynik wydawał się realny a nawet zdobyliśmy bramkę jako pierwsi. Ale wiadomo, że nie jest łatwo wprowadzić plan B, kiedy gra się bardzo defensywnie, broni się dziewięcioma piłkarzami tuż przed polem karnym i do kiedy wynik jest dla nas korzystny, to wszystko jest o.k. Ale kiedy przeciwnik zdobywa bramki i wychodzi na prowadzenie, to nagle zmiana tego sposobu gry na bardziej ofensywny i wprowadzenie planu B nie jest dla piłkarzy łatwe. A kiedy dodatkowo drużyna musi grać bez swojego lidera, Roberta Lewandowskiego, to sypią się jedna po drugiej koncepcje rozwijania akcji ofensywnych, a przede wszystkim dyscyplina w grze w defensywie. Cel utrzymania się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Europie, wciąż jest realny do uzyskania, dlatego nie ma co wpadać w panikę, chociaż z pewnością nie jest to komfortowa sytuacja dla selekcjonera, jego ekipy i zawodników. Już niebawem czeka drużynę kolejny mecz wyjazdowy i z pewnością zespół będzie wyglądać już bardziej skoncentrowany na zadaniach w obronie i w szanowaniu piłki, kiedy się ją odzyskuje. Najważniejsze aby szybko zakończyć eksperymenty selekcyjne i zająć się budowaniem dobrze rozumiejącego się zespołu. Tego z pewnością selekcjonerowi podpowiadać nie trzeba bo doskonale zdaje sobie sprawę, że mecz z Belgią to już historia i teraz najważniejsze jest jak drużyna zareaguje w kolejnym meczu. Można przegrać wysoko, bo czasem się tak zdarza w futbolu, co pokazali Belgowie w pierwszym meczu z Holandią, kiedy dostali solidne lanie na własnym boisku, ale zareagowali jak profesjonaliści i oddalili od siebie widmo kryzysu. Przerzucili to ryzyko na barki naszego zespołu i teraz my stoimy pod ryzykiem wpadnięcia w kryzys, jeśli nie zareagujemy bardzo skutecznie w kolejnym meczu. Wierzę w tę drużynę i jej waleczny charakter i dlatego będę w dużymi nadziejami oglądał kolejny trudny mecz z Holandią. Już przed meczami wiedzieliśmy, że naszym głównym rywalem będą Walijczycy i nic się w tych oczekiwaniach nie zmienia. Dlatego warto zagrać dobry, wyrównany mecz z Holandią, który da nam nadzieje, na utrzymanie i stanie się lepszym prognostykiem w przygotowaniach do MŚ.