SUPER KLAPA

Miała być Super Liga a mamy super klapę. Trudno było wierzyć, że UEFA pozwoliłaby zaistnieć nowym rozgrywkom, które mogłyby konkurować z Ligą Mistrzów. Prezes po prezesie, klub po klubie, trener po trenerze rakiem wycofują się z udziału w tych rozgrywkach a kiedy jeszcze kibice wyrazili jednoznacznie swoje zdanie, co myślą na temat Super Ligi, to wiadomo, że wiele ważnych osób w futbolowym światku, straci niebawem swoje środowiskowe wpływy. Aż trudno uwierzyć, że tak poważne postacie jak prezesi czy wiceprezesi najmocniejszych klubów w Europie, dali się podpuścić komuś, kto obiecał im, że przeprowadzi powstanie Super Ligi z pozytywnym skutkiem i powoła do życia nowe rozgrywki. Bo przecież z czasem dowiemy się, kto był główną postacią, która miała przeprowadzić całą tę transformację. Trenerzy chcąc odciążyć presję jaka nagle zawisła nad piłkarzami, zaczęli puszczać poprzez media informacje, że ani piłkarze, ani trenerzy nie mają z tą sytuacją nic wspólnego. Jeszcze ciekawiej stało się kiedy trenerzy klubów, które zadeklarowały chęć gry w Super Lidze, ostro skrytykowali chęć organizacji nowych rozgrywek. Tak więc mleko się rozlało i presja wpełzła do gabinetów prezesów i wiceprezesów, a ci którzy mają trochę osobistej godności, z pewnością podadzą się do dymisji i odejdą z klubów. Jedna zła, nieprzemyślana decyzja spowodowała środowiskowe trzęsienie ziemi. Oczywiście od początku było wiadomo, że tego rodzaju inicjatywy stoją z góry na straconej pozycji. Co po tym trzęsieniu ziemi, będzie cenne, to temat finansów klubowych, nad którym UEFA będzie musiała się pochylić. Wiadomo, że prezesi klubów chcieli nowej ligi, nie dlatego, że była dobra, dla piłkarzy, trenerów czy kibiców, bo nie była, tylko dlatego, że mogli otrzymać kilkaset milionów Euro. I mimo, że to miała być pożyczka rozpisana na 23 lata, to jednak pokazuje, że kluby mają duże problemy finansowe i UEFA też musi się nad tym tematem analitycznie pochylić. Narazie wielkim wygranym jest Prezes UEFA, ale to tylko narazie, bo chociaż potyczka z dwunastoma mocnymi klubami jest wygrana, to jednak problem finansów klubowych wciąż istnieć będzie. Niby UEFA zwiększyła wielkość premii za grę w Lidze Mistrzów, ale jak się okazuje to wciąż zbyt mało, aby kluby mogły być usatysfakcjonowane. W tym trudnym dla Europy momencie w czasie pandemii, kluby mają kolosalne kłopoty finansowe a są też takie, które za chwilę mogą zniknąć z mapy futbolowej w Europie i to w najmocniejszych ligach w Europie. Wszyscy przeżywamy trudne chwile i chociaż akurat polskich klubów temat Super Ligi nie dotyczy, to jednak problem finansowy również w naszych klubach istnieje. UEFA poprzez federacje piłkarskie może wesprzeć kluby i zrobić ranking w jaki sposób takie dotacje byłyby podzielone. Jak się okazuje dość łatwo jest znaleźć bank czy taki fundusz, który wesprze UEFA i rozłoży spłatę takich kwot na 23 lata. Myślę, gratulując jednocześnie nowej, ważnej funkcji w UEFA Zbigniewowi Bońkowi, że taki temat byłby znakomitym hasłem przewodnim dla wiceprezesa co z pewnością pozwoliłoby uzyskać wielką przychylność wszystkich federacji i klubów. Super Liga przeszła do historii ale mogą pojawić się super pomysły w UEFA aby jeszcze mocniej można było wspomóc futbol klubowy w Europie.