TERAZ CZAS NA PORTUGALIĘ

Dawanie radości ludziom, to najpiękniejsza strona sportu. Szczególne ma to znaczenie na poziomie reprezentacji Polski. Zawsze podkreślamy, że sukcesy reprezentacji Polski w piłce nożnej są ważne nie tylko dla środowiska piłkarskiego ale jest to pozytywne koło zamachowe dla całego polskiego sportu. Niby nasza drużyna jeszcze jest na drodze do strefy medalowej, ale już osiągnęła tak wiele, że wszyscy jesteśmy ich występami zachwyceni. Dzisiaj mówić o sukcesie jest łatwo, ale przed rozpoczęciem mistrzostw niewiele osób wierzyło, że potrafimy dojść tak daleko. Byłem jednym z tych osób, które głośno, na łamach mediów i studiach radiowych czy telewizyjnych mówiły o realnych możliwościach tej drużyny. Patrzono na mnie jak na niepoprawnego optymistę. Reprezentacja Polski już nie tylko pisze nowe rozdziały historii futbolu ale pokazuje najlepsze narodowe cechy. Waleczność, umiejętność zjednoczenia się w walce o wspólny cel, kreowanie liderów i branie przez nich odpowiedzialności za losy drużyny w najtrudniejszych momentach. Prócz tych wszystkich szalenie ważnych cech mamy znakomitych zawodników, liderów w każdej formacji obok których wykreowali się waleczni gracze, potrafiący rzucić na szalę całe swoje umiejętności i cechy wolicjonalne, z umiejętnością poświęcenia się dla drużyny i wspólnotowego celu włącznie. W meczu ze Szwajcarią dla większości ekspertów nie byliśmy faworytami. Natomiast gdyby lekko tylko poprawić skuteczność, to mecz byłby rozstrzygnięty już w pierwszej połowie. Ale zdobyliśmy tylko jedną bramkę a to zawsze jest ryzyko, że komuś może wyjść strzał życia i coś tak cennego jak zwycięstwo w 1/8 turnieju mogło wyślizgnąć się z rąk. Shaquiriemu udało się uderzenie, które zostanie z pewnością uznane jako najpiękniejsza bramka turnieju. Ale uznać go piłkarzem meczu to już wielka przesada. Piłkarzem meczu był Łukasz Fabiański !, który w decydujących momentach bronił fantastycznie i nie tylko, że obronił dwa bardzo trudne strzały, które mogły zmienić sytuację w meczu, to również rozpoczął akcję, po której zdobyliśmy bramkę. Co jeszcze więcej musi zrobić bramkarz aby zostać uznany piłkarzem meczu? Po raz kolejny decydujące zagranie w meczu mają skrzydłowi Kamil Grosicki podający i Kuba Błaszczykowski strzelec. O nich mniej mówiono w eliminacjach, teraz to ich gra po raz kolejny przechyla szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Michał Pazdan stał się podczas mistrzostw jednym z najskuteczniej broniących środkowych obrońców i w parze z Kamilem Glikiem stworzyli duet europejskiej klasy. Sukcesem Roberta Lewandowskiego jest, że dotrwał do końca kolejnego meczu, bo polowanie na niego trwa i jeśli sędzia angielski  nie daje czerwonej kartki po brutalnym faulu na nim, to nasuwa się kolejne pytanie, co musi zrobić mu obrońca aby zobaczyć czerwień. Mam złe wspomnienia jeśli chodzi o sędziowanie polskim drużynom przez Anglików, odczułem to na własnej skórze, a teraz po ich wyjściu z Unii Europejskiej mam, co do nich jeszcze większe wątpliwości. Fantastyczne zakończenie meczu, pięcioma pewnie wykonanymi rzutami karnymi, przez liderów naszej reprezentacji, było jak wbicie złotego gwoździa do klapy pudła zamykającego dotychczasową historię występów polskiej reprezentacji na wszystkich dotychczasowych finałach ME. Teraz czas na Portugalię, dla mnie łatwiejszy przeciwnik aniżeli Chorwaci i przed nami kolejna szansa na dojście do strefy medalowej. Kiedy mówiłem mojemu przyjacielowi,  który jest sportowym niedowiarkiem, że przejdziemy Szwajcarów, to mi odpalił, tak wygraliśmy, ale dopiero po karnych. No cóż, czasem po 90 minutach meczu, czasem po dogrywce, czasem po karnych. Jak widać na każdy z tych scenariuszy jesteśmy gotowi. Teraz twierdzę, że Portugalia jest też w naszym zasięgu, nawet jeśli trzeba będzie to zrobić po rzutach karnych. Brawo reprezentacja, brawo Adam Nawałka, przede wszystkim za wyczekanie ze zmianami i cierpliwość, za wytrzymanie ciśnienia meczowego i za sukcesy zespołu. Oby tak dalej, pokonajmy Portugalię a później już tylko medalowa loteria. Przynieście radość kolejnym milionom Polaków, bo wiara w drużynę i jej możliwości rośnie w Narodzie z meczu na mecz, co z pewnością już sami tam odczuwacie. Brawo, brawo, brawo, cała piłkarska rodzina w Polsce jest z Was dumna.