SYPNĘŁO BRAMKAMI W PIERWSZYCH MECZACH TEGO ROKU

Wisła Płock z Górnikiem Zabrze i Zagłębie Lubin z Legią Warszawa pokazały już w pierwszym meczu o punkty w tym roku, futbol na tak. Wszystkie drużyny skoncentrowały się przede wszystkim na zdobywaniu bramek, bo to gwarantowało im sukces, biorąc poprawkę, że gra w obronie może pozostawić wiele do życzenia. Górnik mający swoje problemy zdrowotne w zespole, nie był w stanie przeciwstawić się bardzo dobrze dysponowanej drużynie z Płocka. Początek meczu był zaskakujący dla wszystkich. Wystarczyło dośrodkować piłkę w pobliże bramki Wisły, aby mieć nadzieję, że bramkarz popełni błędy, zamieniane natychmiast przez piłkarzy Górnika na bramki. Tak Górnik zdobył dwie swoje bramki, które nie tyle były zasługą dobrej gry Górnika ale fatalnej postawy bramkarza gospodarzy. Podobnie jak bramkarz Wisły w słabej dyspozycji byli sędziowie, których uratował VAR, kiedy nie uznali prawidłowo zdobytej bramki przez Górnik Zabrze. Natychmiastowe odpowiedzi bramkowe Wisły, pokazały po pierwsze słabość Górnika w obronie ale przede wszystkim dobre przygotowanie mentalne, odporność na niepowodzenie i dużą pewność siebie piłkarzy Wisły. Reprezentacyjną formą błysnął Dominik Furman, który po raz kolejny sygnalizuje swoje reprezentacyjne aspiracje. Wisła wygrała zasłużenie, pokazując do tego ciekawe rozwiązania taktyczne. Legia Warszawa dominuje w lidze, a zwycięstwo w trudnym meczu wyjazdowym w Lubinie tylko to potwierdza. Kluczowi są w zespole młodzi piłkarze z Sebastianem Szymańskim w roli głównej. Ale dla drużyny ważny jest powrót do drużyny Mirosława Radovica, który był dawniej motorem napędowym Legii i po długiej przerwie spowodowanej kontuzją, jego powrót był kluczowy dla końcowego wyniku meczu. Wisła Płock i Legia Warszawa na zdecydowany plus, Górnik Zabrze, którego piłkarze zebrali wiele pochwał po rundzie jesiennej na zdecydowany minus. Ale to tylko jeden mecz, pierwszy po przerwie zimowej i wszystko za chwilę może się zmienić. Dzisiaj kolejne mecze, oby tak samo podeszły do rywalizacji pozostałe zespoły ligowe i pokazały swoją wersję futbolu na tak.