NIE MA NIC BARDZIEJ NIEAKTUALNEGO ANIŻELI JUŻ ROZEGRANY MECZ

Polska reprezentacja poddana została totalnej krytyce, która jednak jest czymś normalnym kiedy przegrywa się mecz w słabym stylu. Ale krytyka nie musi znaczyć rozłamu w zespole, w którym jedni są krytykowani mocniej inni mniej, a jeszcze inni pękają po meczu ze śmiechu. Niełatwo jest w takiej atmosferze rozpoczynać przygotowania do kolejnego meczu. Selekcjoner musi działać szybko i skutecznie, aby postawić drużynę na nogi. To selekcjoner jest liderem tej drużyny i musi przede wszystkim ułożyć sobie szybko relacje z kapitanem drużyny. Nie jest to łatwe ale w zasadzie jest codzienną pracą selekcjonera który w zasadzie codziennie zarządza kryzysem w zespole. Reprezentacja zawsze ma jakiś specjalny motyw aby mecz wygrać. A jeśli takiego brak, to rolą selekcjonera jest aby go stworzyć. Tym razem mimo, że porażka z reprezentacją Włoch jest bolesna, to jednak przeszła już do historii i teraz wszystkie siły rzucone będą na mecz z Holandią. Oczywiście trudno jest mieć nadzieję, że Włosi wypuszczą z rąk zwycięstwo w grupie w meczu z Bośnią i Hercegowiną, tym bardziej, że wyglądają bardzo dobrze pod każdym względem, mimo wielu ubytków w zespole. Ale futbol jest dlatego tak piękny, bo dopóki sędzia nie zakończy meczu wszystko jest możliwe. A więc mamy ważny powód aby powalczyć o zwycięstwo z Holandią. W dzisiejszej sytuacji po meczu z Włochami, kiedy jak zwykle po fatalnym meczu krytyka sięga księżyca, trudno jest wierzyć, że drużyna może zagrać zupełnie inaczej. Ale to jest opina zewnętrzna, medialna i kibicowska, wewnątrz ekipy rozliczanie po jednym meczu i przygotowywanie do kolejnego, polega na wzajemnym szacunku, uczciwych ocenach i autorytecie liderów. Tylko od ekipy zarządzającej zespołem i szatnią zależy jak drużyna będzie przygotowana do nadchodzącego meczu, bez względu na to jak rozegrano ostatni mecz. Mecz z Holandią, to ostatni wysiłek piłkarzy dla polskiej reprezentacji w tym roku. Warto się wysilić aby dać sobie szansę na dobre miejsce w grupie, warto wygrać z Holandią aby zmazać złe opinie po meczu z Włochami i chociaż trudno w to uwierzyć, dać sobie możliwość aby Europa zaczęła trochę inaczej postrzegać polski futbol, a nie wyłącznie przez pryzmat tego, co było najgorsze w meczu z Włochami. Środowisko futbolowe w Polsce mobilizuje się codziennie w sposób niesamowity, aby w tych trudnych dla sportu warunkach dawać kibicom trochę radości z oglądania meczów i oderwania się od przykrej codziennej rzeczywistości. Osobiście nie widzę tak czarnej przyszłości naszej drużyny, jak to oceniane jest w skrajnych opiniach w mediach. Wierzę, że piłkarze mają swoją ambicję i umiejętności wystarczające aby powalczyć i zwyciężyć na własnym boisku z Holandią. Muszą tylko w to uwierzyć i przygotwać plan gry i selekcję, które dadzą całej drużynie i każdemu piłkarzowi z osobna wiarę w zwycięstwo. I to już jest wyłącznie sprawa ludzi zarządzających zespołem i samych piłkarzy. Wspierajmy naszą reprezentację bo jest ona najważniejszym zespołem, mogącym dać nam odrobinę optymizmu w tych trudnych czasach i może trochę bardziej optymistycznie będziemy się czuć w długie zimowe wieczory.