LIVERPOOL : CHELSEA 2-0 I RADOŚĆ OGLĄDANIA

Wspaniałe widowisko futbolowe jakie zafundowali nam piłkarze Liverpool i Chelsea w niedzielne popołudnie, warte było spędzenia dwóch godzin przed ekranem telewizora. Już nawet nie chodzi o bramkę jaką zdobył Salah, mimo że nie ogląda się takich uderzeń zbyt często, ale o sposób gry obu drużyn i tempo w jakim ten mecz był rozgrywany. Oczywiście Liverpool był faworytem i zwyciężył ale gdyby Hazard wykorzystał swoje sytuacje do zdobycia bramek, to wynik mógłby być zupełnie inny. Liverpool był lepszy ale nie musiał zwyciężyć, chociaż z przyjemnością oglądało się ich pracę na boisku. Tutaj nikt nikogo nie pyta czy wystarczy sił na cały mecz. Piłkarze są tak przygotowani, że takie maleńkie detale jak przygotowanie fizyczne w ogóle nie są na tym poziomie tematem do analiz. Formacja ataku w składzie Salah, Mane i Firmino, nie pozwala nawet na chwilę odpocząć obrońcom przeciwnika. Jeśli dodamy, że tylko dwójka Mane i Salah mają prawie po dwadzieścia zdobytych bramek, to już wiadomo, że przeciwnik nie może się skupiać wyłącznie na jednym strzelcu. Ale z kolei przyglądając się grze Chelsea, trudno nie zachwycać się grą Hazarda. Nie zdobył  w tym meczu bramki, ale sposób prowadzenie przez niego piłki, znakomite dryblingi a przede wszystkim szybkość z jaką wykonuje wszystkie swoje akcje, muszą robić wrażenie na każdym kibicu. O ile trochę gorzej się czuł na pozycji wysuniętego napastnika i nie mógł sobie wyrobić klarownych pozycji do zdobycia bramek, to powrót na lewą stronę, okazał się świetnym ruchem trenera i natychmiast Hazard znalazł się dwukrotnie oko w oko z bramkarzem Liverpoolu. Zabrakło odrobiny szczęścia kiedy dobrze uderzona przez niego piłka minęła skracającego kąt bramkarza i trafiła  centralnie w słupek, wracając z powrotem na pole gry. A przy drugiej sytuacji Hazard  mimo,że był za plecami obrońców, nie trafił dobrze w piłkę i bramkarz nie miał problemów z jej obroną. Ale sytuacje pokazały wielkie możliwości piłkarza, jego umiejętność uwalniania się spod krycia przeciwnika i łatwość dochodzenia do pozycji strzałowych. Ponoć piłkarz jest już po słowie z Realem Madryt, co jest oczywiście znakomitą wiadomością dla Hiszpanów ale postawi w trudnej sytuacji Chelsea. Hazard to jeden z takich piłkarzy, na których przychodzi się na mecze. Jest jednym z boiskowych artystów, mogący stać tuż za Messim i Ronaldo ale z pewnością w jednym szeregu z Salahem czy Mane. Znakomite widowisko, piękne bramki i wiele super akcji. Czego więcej nam, ludziom pracującym futbolu potrzeba w niedzielne popołudnie.