WROCŁAW SZCZĘŚLIWY DLA CHELSEA

4:1 dla Chelsea przeciwko Realowi Betis w finale Ligi Konferencji. Znakomity wynik i puchar idzie w ręce Chelsea.
Niby to tylko trzeci poziom rozgrywek europejskich, ale jedno co jest charakterystyczne i łączy wszystkie rozgrywki pucharowe na każdym poziomie, to łzy pokonanych i niesamowita radość zwycięzców. Michał Żewłakow jako ambasador tych rozgrywek wniósł ten piękny puchar i był znaczącym polskim akcentem w tym finale. Oczywiście musimy wspomnieć o polskich drużynach, które pozostawiły dobre wrażenie po swoich występach. Legia Warszawa potrafiła pokonać finalistów pucharu i pozostawiła swoimi występami dobre wrażenie i tylko żal, że ani Legia ani Jagiellonia Białystok mimo swoich super występów, nie dały rady dojść do finału. Cieszy się z pewnością Pululu, bo został najlepszym strzelcem tych rozgrywek. Z pewnością wygrał też organizacyjnie Wrocław. Mistrzostwa Europy 2012 pokazały, że Polska stała się dla UEFA znakomitym partnerem do organizacji finałów takich rozgrywek. To wszystko razem dało piękny obraz tego finału. Oczywiście kibice trochę narozrabiali w mieście, ale to zawsze jest ryzyko, kiedy Anglicy spotkają się z Hiszpanami. Natomiast na stadionie było pięknie, biało-zielono i biało-niebiesko. Pytano po co komu w Europie taki puchar. Dlaczego UEFA wymyśla takie rozgrywki. Ten finał jest odpowiedzią na te pytania. Widzieliśmy zmianę nastrojów w trakcie trwania meczu, bo najpierw dominował Real Betis a później już tylko drużyna Chelsea zamiatała wynik. Po meczu widzieliśmy na trybunach łzy przegranych i euforię zwycięzców. Gratulacje dla Chelsea, ale też gratulacje dla pokonanych. Puchar Ligi Konferencji zakończył się we Wrocławiu i te piękne wspomnienia z Polski pozostaną na zawsze z drużyną i kibicami w Anglii. W tym roku nie udało się polskim klubom dojść do finału tych rozgrywek, może się to uda w przyszłym sezonie i za to trzeba będzie trzymać mocno kciuki. Ligo Konferencji do zobaczenia za rok.