DOCENIĆ WŁASNĄ WARTOŚĆ

Przez całe dekady chwaliliśmy innych, zresztą całkiem słusznie, bo byli lepsi od nas, a my jeśli już awansowaliśmy do jednego z największych turniejów piłkarskich w Europie czy na świecie, to baliśmy się  powiedzieć, po co tak naprawdę tam jedziemy. Jeśli grasz w polskiej Ekstraklasie, to walczysz o mistrzostwo Polski, nawet jeśli szanse są iluzoryczne. Podobnie jest z grą o mistrzostwo Europy czy o mistrzostwo świata. Jeśli ktokolwiek dla przykładu w Górniku Zabrze, powiedziałby dzisiaj, że zespół gra o utrzymanie się w Ekstraklasie bo dopiero co do niej powrócił i tak dalej, to raczej zostałby mocno skrytykowany.  Zespół okazał się mocny, trafił do czołówki ligowej i walczy o tytuł. Tak jest postrzegany, bez względu na to, że o ten sam tytuł grają uznane już firmy z Legią na czele i bez względu na to czy ten tytuł zdobędzie. Kiedy po szesnastu latach niebytu w elicie futbolowej awansowaliśmy do finałów MŚ, powiedziałem, że jedziemy walczyć o mistrzostwo świata. I co więcej gdybym jechał jutro na ten sam turniej, powiedziałbym dokładnie to samo. A to, czy będziemy w stanie wywalczyć  o cokolwiek czy też wrócimy po fazie grupowej, to już zupełnie inna kwestia, weryfikująca nasze aktualne możliwości. I nie ma to nic wspólnego z butą czy pyszałkostwem. Trzeba czuć się mocnym i mieć zawodową dumę, jeśli wchodzi się do elity piłkarskiej. Jedziemy na najważniejszy turniej na świecie, na który czeka się cztery lata, mając naprawdę mocną drużynę z gwiazdami światowej i europejskiej klasy, jesteśmy po finałach mistrzostw Europy, w których graliśmy bardzo dobrze i jedynie zabrakło nam odrobiny szczęścia podczas uderzania rzutów karnych, to kolejny turniej, taki jak finały MŚ  jest dla nas niesamowitą szansą na zrobienie kolejnego kroku w górę światowego rankingu, bo prócz umiejętności mamy już niezbędne doświadczenie. Pamiętać też należy, że miejsce zajęte w ostatnim turnieju, a takim dla obecnej reprezentacji były finały mistrzostw Europy, jest już dla nas miejscem najniższym, z którego się startuje do kolejnej rywalizacji. Dlatego najwyższy czas uwierzyć w to i mówić, że jesteśmy mocni, dlatego losują nas z pierwszego koszyka i dlatego w Lidze Europy rozpoczniemy rozgrywki na najwyższej półce. Możemy wreszcie docenić własną wartość i przerzucić na innych większą presję, kiedy będą się szykować do meczu z Polską. Jedźmy do Rosji grać o mistrzostwo świata , bo na wycieczkę do Soczi można się zawsze wybrać, niekoniecznie z okazji finałów MŚ.