FUTBOL NA TAK W EUROPEJSKIM WYDANIU

18 bramek w czterech meczach Ligi Mistrzów pokazuje w jakim kierunku idzie europejski futbol. Wspaniałe ofensywne pojedynki, w których zdobyto osiemnaście bramek ale sytuacji do zdobycia kolejnych było o wiele więcej. Z przyjemnością a czasem z zapartym tchem ogląda się mecze Realu Madryt – Manchester City czy PSG – Barcelona. Niby w cieniu tych meczów były spotkania Arsenal – Bayern oraz Atletico – Dortmund. Akcje, bramki, tempo meczu, dryblingi, strzały, akcje indywidualne i zespołowe, stałe fragmenty gry i tak dalej. Sto procent futbolu w futbolu i kilku indywidualistów cieszących oczy kibiców swoimi brawurowymi akcjami. Działo się w Lidze Mistrzów a to dopiero pierwsze mecze w tych dwumeczach, bo jak pokazują wyniki, rewanże będą niebywale interesujące. Jeśli ktokolwiek miał jeszcze małe obawy czy ”futbol na tak” będzie przyszłością piłki nożnej, to odpowiedź Ligi Mistrzów jest jednoznaczna. Od ofensywnego myślenia nie ma odwrotu. Lubimy taki sposób myślenia i takie mecze, lubimy kiedy drużyny grają ofensywnie, szybko, stwarzają wiele sytuacji strzałowych i oddają wiele uderzeń na bramkę. Liga Mistrzów jest najlepszą uczelnią futbolu, bo można wyciągnąć z niej tak wiele wniosków dla własnej pracy, że warto dokładnie śledzić te mecze bo jest to po prostu pokaz ofensywnego, skutecznego futbolu. Oczywiście nie można przenosić do swoich zespołów, gry tak technicznej, jaką pokazują świetnie wyselekcjonowani, najlepsi w Europie piłkarze, ale już smaczki taktyczne można spokojnie przenosić do swoich drużyn. Dlatego lubię dyskutować z kolegami trenerami po takich meczach, jakie oglądaliśmy we wtorek i w środę. Każdy z nas widzi te mecze w podobny sposób, ale dla każdego z nas ważne mogą być różne fragmenty meczów. Trudno jest sobie wyobrazić, że plejada gwiazd grających w formacjach obrony tych drużyn, jest tak nieudolna, że drużyny tracą wiele bramek. Ale nawet takie gwiazdy, nie dają rady aby zatrzymać ofensywnie grających zawodników. Bramkarze czasem robią błędy, ale w większości akcji nie są w stanie zapobiec utracie bramek, bo uderzenia na bramkę są w większości przypadków nie do obrony. Warto oglądać Ligę Mistrzów choćby po to, aby mieć odniesienie do tego, co widzimy na codzień na naszych stadionach. Wiemy do czego mamy dążyć, wiemy jak wiele nas dzieli od najlepszych i wiemy co możemy choćby w małym procencie przenieść na nasze boiska.