BRAK REPREZENTACYJNEGO OŚRODKA

Lubię czytać spekulacje dotyczące poszukiwania kandydata na nowego selekcjonera. Niby nic specjalnego bo te działania obserwujemy regularnie i to w niewielkich odstępach czasu. Ponownie te same listy kandydatów, na szali kładzione są nazwiska szkoleniowców z Polski i z zagranicy, a dziennikarze prześcigają się w domysłach na kogo postawi Cezary Kulesza. Jedno, co wiemy, to fakt, że nowy selekcjoner będzie musiał zaakceptować przynajmniej jednego z polskich trenerów w swoim sztabie. Prawdę mówiąc nie wiadomo po co. Bo co będzie jeśli nie będzie chciał aby polski trener patrzył mu na ręce. Ponadto trudno sobie wyobrazić aby był to, któryś z czołowych polskich szkoleniowców, bo żaden nie zgodzi się być w sztabie i podporządkować się temu pierwszemu. A więc nie będzie to trener z pierwszej linii, a raczej ktoś dla kogo praca przy Kadrze będzie przyjemnością, chociaż bez szansy na to, aby natychmiast po odejściu selekcjonera, oby było to jak najpóźniej, objąć stery selekcjonerskie. A może lepiej aby zostawić jednak wolną rękę trenerowi, niech sobie dobierze ludzi jakich chce, oby tylko nasza reprezentacja grała na oczekiwanym poziomie. Oczywiście będzie konieczny w sztabie trener, który będzie płynnie posługiwał się językiem selekcjonera i dobrze przenosił na drużynę po polsku to wszystko, o czym mówi trener. To musi być język futbolowy a nie tłumaczenie dla tłumaczenia, bo nic dobrego się z takiego literackiego tłumaczenia nie urodzi. Nasi piłkarze grają w różnych krajach, a więc mówią różnymi językami, jedno co ich łączy to język polski i takim językiem można do nich najskuteczniej dotrzeć. Dlatego samo podanie nazwiska nowego selekcjonera niczego jeszcze nie rozwiąże, oczywiście jeśli będzie to szkoleniowiec z zagranicy. Ostatnio ukazała się informacja, że jeden z kandydatów odrzucił polską ofertę, z powodu braku w Polsce ośrodka szkoleniowego. Niesamowite i zamiast powiedzieć otwarcie, że woli objąć reprezentację Portugalii i nikt się nie będzie temu dziwił, to opowiada bzdury o ośrodku, jakby w Polsce nie było przepięknych miejsc aby spotykać się z Kadrowiczami. Dlatego między innymi stawiałbym na naszych szkoleniowców, bo oni znają ośrodki, wiedzą gdzie są warunki reprezentacyjne aby się spotykać i nie jest w stanie ich nic zaskoczyć. A poza tym jest jeszcze jedna pewność, że nie czmychną w momencie kiedy ktoś podstawi im pod nos lepszą finansowo ofertę, bo to akurat nam nie grozi. Najważniejszym selekcjonerem w Polsce musi być Prezes PZPN bo to on będzie jako pierwszy selekcjonował, a jak mówi stara piłkarska przypowieść, jak źle wyselekcjonujesz to sam sobie przygotujesz porażkę. Oby tym razem nie dotyczyło to naszej reprezentacji.