W zgodnej ocenie większości ekspertów faworytami tegorocznej edycji Ligi Mistrzów są Bayern i Manchester City. Niby nic specjalnego, bo zespoły godne tego trofeum, ale jak się okazuje droga do finału rozgrywek wcale nie jest dla nich taka prosta. Bayern nie sprostał PSG i chociaż piłkarze włożyli wiele pracy w mecz, to nie dali rady zwyciężyć. Dodatkowo zmiany jakie musiał zrobić w trakcie meczu trener Bayernu też nie napawają optymizmem. Sule a przede wszystkim Goretzka to ważni zawodnicy dla drużyny, którzy nie dotrwali do końca meczu. Jeśli przyczyną zmian były urazy, to Bayern wpędza siebie w poważne kłopoty. Muszą odrobić niby niewiele w meczu rewanżowym, ale w przypadku takiego przeciwnika jakim jest PSG, nawet mała zaliczka przed rewanżem jest cenna. Mbappe i Neymar, to para jaka potrafi rozmontować każdą obronę. Nie jest łatwo grać przeciwko drużynie, w której tylko czekają na podanie dwaj wyżej wymienieni piłkarze. Wrażenie pomeczowe Bayern pozostawił bardzo dobre, ale wynik meczu nie jest pozytywny dla drużyny. Czy we wczorajszym meczu pokazał się Europie nowy faworyt PSG, pokaże czas, ale bez Roberta Lewandowskiego zespołowi Bayernu już nie jest tak łatwo zwyciężać jak dawniej. Mecz rewanżowy będzie nadzwyczaj interesujący, ale gdyby dzisiaj spytać o faworytów tegorocznej edycji LM, już nie byłoby to takie jednoznaczne jak przed tą kolejką rozgrywek. Niby trochę łatwiej może być Manchesterowi City. Zwycięstwo 2:1 wywalczone w ostatnich minutach meczu to niewielka zaliczka przed drugim meczem. Dodatkowo gdyby nie interpretacja sędziego, który w mojej ocenie zabrał jedną bramkę drużynie Dortmundu, oceniając prawidłowe zabranie piłki jako nakładkę, to kto wie jakim wynikiem zakończyłby się ten mecz. Haaland bramki nie zdobył dla drużyny Dortmundu ale wyłożył piłkę znakomitym podaniem Reusowi, który łatwo zdobył bramkę, która ma duże znaczenie przed rewanżem. Manchester City wygrał ale nie było to przekonujące zwycięstwo i w meczu rewanżowym z pewnością będzie bardzo ciekawie. Mocne lanie otrzymał Liverpool od Realu i może to właśnie Real ponownie staje się faworytem tych rozgrywek. Jedno jest pewne, że dzieje się coraz ciekawiej i bardzo trudno dzisiaj odgadnąć kto może dojść do finału LM.