INTER LEPSZY OD MILANU

Inter Mediolan pierwszym finalistą tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Inter pokonał Milan dwukrotnie nie tracąc bramki.Ale kiedy widzę drużynę Interu, trudno jest oprzeć się wspomnieniom, kiedy prowadząc drużynę warszawskiej Legii, rywalizowaliśmy z Interem w europejskich pucharach.To były piękne mecze, pełne emocji i znakomitych akcji, a przede wszystkim trzymające w napięciu do ostatniej sekundy. Widząc bramkę jaką zdobył Lautaro Martinez, uderzając tuż przy słupku w bliższy róg bramki, przypomina się Pietro Fanna, który dokładnie takim samym strzałem pokonał w meczu rewanżowym na San Siro, Jacka Kazimierskiego. W pierwszym meczu w Warszawie na Łazienkowskiej to my byliśmy górą i w jednym z najpiękniejszych meczów polskiego zespołu klubowego w europejskich pucharach, pokonaliśmy Inter 3:2 po bramkach Witolda Sikorskiego, Dariusza Dziekanowskiego i Jana Karasia. Rozegraliśmy dwa znakomite mecze, które z pewnością zapisały się miłymi wspomnieniami w pamięci sympatyków futbolu w naszym kraju. Gdyby mecze rozgrywane były zgodnie z dzisiejszym regulaminem, doszłoby do dogrywki, bo obie drużyny strzeliły po trzy bramki. Ale dawniej bramki zdobyte na wyjeździe miały mocniejsze znaczenie i Inter awansował dalej, bo zdobył dwie bramki w Warszawie. Od tamtego czasu szanuję Inter, chociaż niespecjalnie kibicuję tej drużynie, jednak bramka zdobyta przez Lautaro Martineza, pozwoliła na chwilę wspomnień a pewnością te wspomnienia ruszyły każdego, kto brał udział lub pamięta tamte mecze.