Przejęcie zarządzania nad zespołem piłkarskim i wdrożenie drużyny do pracy zgodnie z wizją zwyciężania określoną przez trenera, wymaga czasu. A czas, który się kupuje łatwiej, kiedy są zwycięstwa i trudniej kiedy są porażki, nie jest dobrym partnerem selekcjonera. W pracy selekcjonera zawsze pracuje się w niedoczasie, zawsze czasu brakuje i ma się do siebie pretensje, że nie zdążyło się wyuczyć większej liczby elementów, jakie chciałoby się wprowadzić. Naszej reprezentacji brakuje czasu, a dodatkowo straciliśmy go dużo na niepotrzebne eksperymenty. Reprezentacja to delikatny zespół, który reaguje na wiele elementów, jakie wprowadza selekcjoner lub jakie dzieją się wokół zespołu. Dlatego trzeba być cierpliwym, wiedzieć w jakim miejscu się jest z zespołem, co jest naszym atutem a gdzie mamy słabe punkty. Wiadomo, że jeśli zespół nie wygrywa to nie można mieć pretensji do piłkarzy najmłodszych czy debiutujących. O profilu i klasie gry drużyny decydują jej liderzy i trzeba patrzeć przede wszystkim na grę Roberta Lewandowskiego, Piotra Zielińskiego, Kamila Grosickiego, Grzegorza Krychowiaka. Formacja obrony była zupełnie nowa i zagrała w eksperymentalnym ustawieniu, co zdecydowanie było widać w pierwszej połowie, kiedy trudno było reagować piłkarzom jako formacja, a raczej skupiali się na indywidualnej grze. Przed nimi osamotniony Krychowiak ma kłopot, bo Klich lubi grę ofensywną i robi to dobrze, biega do przodu, dochodzi do sytuacji bramkowych i w tym meczu mógł wpisać się na listę strzelców, ale to jest ustawienie bardziej ofensywne, a nie wiadomo czy akurat w naszej sytuacji, tak ofensywny wariant gry jest skuteczny. Jeśli Klich, Zieliński i Lewandowski będą skuteczni to ma problemu, ale jeśli będą marnować takie sytuacje jak w tym meczu, to raczej trzeba skupić się na bardziej defensywnym wariancie gry. Generalnie zalecam spokój i cierpliwość, bo presja i tak towarzyszy każdemu meczowi tej drużyny i to z meczu na mecz coraz większa. Walczymy o koszyk z którego będą nas losować lud do nas dolosowywać. Przeżyłem już losowanie z niskiego koszyka, nie jest to najprzyjemniejsze ale można i to przeżyć i zwyciężyć, czego życzę Jerzemu Brzęczkowi i naszej reprezentacji.