Wygrana Pogoni Szczecin we Wrocławiu dodała wiatru w żagle zespołom goniącym lidera. Trudno było się spodziewać, że dotychczasowy lider Śląsk Wrocław straci fotel lidera już w pierwszej kolejce wznowionych rozgrywek. Tę porażkę Ślaska oceniono jako sensację pierwszej kolejki. Ale biorąc pod uwagę, że przeciwnikiem Śląska była Pogoń, to już z pewnością sensacją nie jest. Aspiracje drużyny pod wodzą Kamila Grosickiego sięgają zdecydowanie wyżej aniżeli ich dotychczasowe miejsce w tabeli. Falstart zaliczyła też drużyna Rakowa Częstochowa, ale gratulacje należą się zespołowi Warty Poznań, której piłkarze już w pierwszym meczu po zimowej przerwie pokazali wielką waleczność i determinację w walce o punkty, co z pewnością jest zasługą szkoleniowca i jego sztabu. Jakby cichutko, bez niepotrzebnego patosu, dopisała sobie kolejny komplet punktów Jagiellonia Białystok. Pewna wygrana, na zawsze trudnym boisku Widzewa, wyprowadziła Jagiellonię na fotel lidera. Ale teraz w każdym meczu będzie trudniej, bo zawsze łatwiej jest gonić lidera aniżeli obronić jego fotel. Jeśli piłkarze Jagiellonii są do takiego wyzwania przygotowani, to kto wie, może będziemy mieli w tym roku nieoczekiwanego przed sezonem mistrza kraju. Planowo dopisała sobie komplet punktów warszawska Legia i już strata do liderujących zespołów zmalała do sześciu punktów. To z pewnością mocno poprawiło atmosferę w szatni i nadzieje na szybkie dogonienie prowadzących w tabeli. Punktował też Lech i z pewnością zespół z Poznania nadal się liczy w walce o mistrzostwo. Tabela w górnej części powoli się spłaszcza, co tylko gwarantuje wielkie emocje w walce o mistrzostwo Polski do ostatniej kolejki.