W reprezentacji można pozwolić sobie na dobieranie zawodników do systemu gry i ustawienia jakim planuje grać selekcjoner. Wybór jest szeroki i nieograniczony, zupełnie inaczej aniżeli w klubie. W klubie dopasowujemy ustawienie i sposób gry do piłkarzy jakimi dysponujemy. Dlatego powstają nowe ustawienia i trenerzy kombinują na wszelkie sposoby aby skroić dopasowany system gry do swoich piłkarzy i dzięki temu powoli ale systematycznie ewaluuje futbol klubowy. Są kluby, w których trenerzy, za wszelką cenę starają się wdrożyć wymyślone przez siebie ustawienie, najlepiej jedno z najpopularniejszych na rynku, bo to dobre alibi, kiedy się wmawia szefom klubu, że teraz zespół będzie ustawiony, jak jeden z najlepszych klubów w Europie. Trzema obrońcami grywają różne kluby i reprezentacje i nie jest to łatwy kawałek pracy dla zawodników, zupełnie nieprzygotowanych do takiego rodzaju ustawienia. Ustawienie trzema środkowymi obrońcami, to przygotowanie do takiej gry wszystkich formacji a nie tylko formacji obrony. O tym często zapominają trenerzy i piłkarze. Warto analizować grę najlepszych zespołów, tylko pytanie, czy zawodnicy zespołu prowadzonego przeze mnie, potrafią wykonać zadania w nowym ustawieniu. Dobrze jeśli szkoleniowiec zreflektuje się w porę i zmieni ustawienie na bardziej przyjazne dla piłkarzy. Niedobrze kiedy próby nowego ustawienia, są realizowane w meczach o ważne punkty, w europejskich pucharach, czy w ważnych meczach ligowych. Czasem sami zawodnicy potrafią się wybronić i mimo, że jest cokolwiek, co zespołowi nie pasuje, to jednak swoją grą dadzą sobie radę z przeciwnikiem, choćby stałym fragmentem gry. Niestety częściej bywa tak, że zespół nie jest w stanie się obronić, a nikt nie ma odwagi w szatni powiedzieć szkoleniowcowi, że to, co stara się drużynie narzucić, nie jest dobre dla zespołu. Nie wiem czy nasze drużyny klubowe dadzą sobie radę z eliminacjami prowadzącymi do fazy grupowej w Lidze Mistrzów czy Lidze Europy. Najważniejsze aby trenerzy potrafili pomóc zespołom i piłkarzom, a nie na siłę naginali ich do swoich pomysłów. Warto będzie dzisiaj popatrzeć i trzymać kciuki aby kolejne nasze zespoły nie podzieliły losu Legii, która jeszcze nie odpadła, bo w rewanżu wszystko jeszcze można odrobić, ale poprzeczkę podniosła sobie bardzo wysoko.