Francja mistrzem świata. Można powiedzieć, że całkiem zasłużenie, chociaż zawsze pozostanie znak zapytania, czy gdyby nie te kilka dogrywek i w efekcie jakby jeden mecz rozegrany więcej, to może Chorwacja miałaby więcej szans na zwycięstwo. W UEFA niemożliwe jest aby piłkarzem meczu wybrany został piłkarz z zespołu, który przegrał a jednak tak się stało, bo FIFA może więcej, co nie znczy że lepiej. Natomiast fakt, że piłkarzem całego turnieju uznany został Modrić, może nie dziwić, ale potwierdza to tylko fakt, że te mistrzostwa nie pokazały jeszcze gwiazdy na miarę Ronaldo, Messiego czy Neymara, ale nie wyeksponowały zawodnika takiej miary. Wybrano solidnego piłkarza, który swoją pracowitością był w czołówce tych mistrzostw, który doprowadził reprezentację Chorwacji do finału turnieju, ale nie dał rady już wpłynąć swoją grą, aby zdobyć mistrzostwo świata. Modrić to znakomity piłkarz środka pola, który nie lubi gry defensywnej, a jeśli nagle pojawi się w pobliżu własnej szesnastki, to może doprowadzić do stałych fragmentów gry, po których Chorwacja traciła bramki. Trzeba pochwalić Modricia za hart ducha, który pozwolił mu zdobywać bramki z rzutów karnych, mimo że wykonywał je słabiutko i trzeba było mieć wiele szczęścia aby aby jego strzały zapisać po stronie zysków. Anglicy mimo słabej postawy w drugiej części turnieju mają swojego Króla Strzelców, który swoimi zdobytymi bramkami nijak nie może się równać nawet z naszym Grzegorzem Lato. Chorwaci mają swoich najlepszych piłkarzy mimo, że to Francuzi dzierżą w dłoniach Puchar Świata. Wynik 4:2 to marzenie dla każdego meczu o wielką stawkę. Drużyny pokazały futbol ofensywny, jaki lubi kibic ale pokazały też liczbę błędów, którymi można by obdzielić kilka meczów. Francuzi pokazali Pogbę, w formie w jakiej nie był widziany w ostatnim sezonie w klubie. Obok niego waleczny i pracowity Kante, który pokazał na czym polega gra dla drużyny, i wykonywanie części zadań taktycznych, koniecznych dla spokojniejszej gry zespołu, bez większej obawy o popełnianie błędów w ofensywie, gdzie zawsze za plecami napastników wyczyszczał je niewielki wzrostem ale wielki duchem Kante. Griezmann był uznany piłkarzem Euro 2016, piłkarzem Ligi Europy ale mimo, że w zespole francuskim spisywał się bardzo dobrze, to nie wytrzymał konfrontacji z Modriciem. Z pewnością błysnęła na tym turnieju gwiazdka Mbappe,/ uznany najlepszym młodym zawodnikiem / ale jak narazie tylko błysnęła i tylko od samego gracza i jego szkoleniowców będzie zależało, czy gwiazdka rozbłyśnie pełnią blasku, czy pozostanie wiecznie niespełnionym wielkim talentem. Francuzi zdobyli mistrzostwo świata mimo, braku jasnego strzelca na pozycji środkowego napastnika. Grający tam Giroud nie strzelał i nie zdobywał bramek mimo sytuacji w jakich się znajdował. Podkreśla się jego rolę w przygotowaniu akcji dla pozostałych graczy i tak dalej, ale brzmi to tak samo dziwnie, jak to że niektórzy napastnicy chwaleni są po meczach za dobrą grę w defensywie. A więc można zdobyć mistrzostwo świata, nawet jeśli bramkarz popełnia taki błąd jak Lloris i z pewnością będzie mu to łatwiej przebaczone niż ten błąd jaki popełnił bramkarz Urugwaju Fernando Muslera w meczu Francją. Dlatego wybór Courtoisa, najlepszym bramkarzem turnieju jest całkowicie uzasadniony, bo jest to podkreślenie, że Belgowie też pozytywnie pokazali się na tym turnieju. Osobiście mam zawodowa satysfakcję, że przed rozpoczęciem turnieju w wywiadzie dla STS oraz dla radiowej jedynki wytypowałem Francuzów na tytuł mistrzowski natomiast finałową czwórkę wytypowałem 3/4 nie umieściłem jedynie Anglików, w których miejscu widziałem Brazylię. Mistrzostwa przeszły do historii, gratulacje należą się TVP za ilość futbolu na antenach w czasie turnieju. Oglądalność potwierdziła zapotrzebowanie kibiców na takie programy.