CZAS JERZEGO BRZĘCZKA

Polską reprezentację powinien prowadzić polski trener i cieszę się, że po raz kolejny tak się stało. Większość środowiska jest zadowolona z wyboru przedstawiciela naszej Ekstraklasy, który całkiem dobrze radził sobie w Wiśle Płock. Natomiast czy będzie umiał zawód trenera przełożyć na funkcję selekcjonera pokaże czas, bo nikt nigdzie nie uczy jak przemienić się z trenera klubowego w selekcjonera reprezentacji narodowej. Ale Jerzy Brzęczek zna doskonale polską ligę i polskich piłkarzy. Wie co zagrało a co nie było dobre w naszej reprezentacji, bo ma wszystkie dane z pierwszej ręki od piłkarza, który od lat jest w środku wszystkich wydarzeń w Kadrze. Dlatego rozpoczęcie pracy z reprezentacją będzie dla nowego selekcjonera w miarę płynne, chociaż i tak nie będzie się mógł odciąć od naporu mediów, które już dzisiaj sugerują, że może dojść do przesilenia na linii były kapitan a obecny. Przede wszystkim każdego kapitana wybiera selekcjoner a nie drużyna i jeśli kapitan jakim jest obecnie Robert Lewandowski będzie odpowiadał filozofii budowy reprezentacji Jerzego Brzęczka, to z pewnością nim nadal pozostanie. Nowy selekcjoner nie będzie miał łatwego startu, bo od razu zmierzy się z dobrymi reprezentacjami w meczach o punkty w Pucharze Narodów. A więc dostał już pewien plan gier z dobrodziejstwem inwentarza, na co nie miał żadnego wpływu i chociaż mówi się, że będą to tylko mecze przygotowujące naszą drużynę do eliminacji mistrzostw Europy, to chyba nikt nie wierzy w to, że mogą one być potraktowane jako mecze towarzyskie. Gramy od razu o ważne punkty, bo możemy spaść z Ekstraklasy europejskiej, a to już idzie na konto nowego selekcjonera, czy ktoś będzie chciał czy nie. Kiedy na mecz wychodzi reprezentacja Polski i na trybunach będzie komplet widzów, to trudno sobie wyobrazić, że ktokolwiek będzie takie mecze uważał za delikatne przetarcie przed meczami eliminacyjnymi. Selekcjoner ma dzisiaj komfort pracy. Zabezpieczony budżet, poukładane wszelkie relacje na linii PZPN-Kadrowicze, znakomite ośrodki pobytowe i stadiony, rzesze kibiców głodnych sukcesów naszej drużyny. Do tego zespół z bagażem doświadczeń, którego nie można wytrenować ani kupić w żadnej aptece. Dzisiejsza Polska piłkarska to zawodowe Eldorado dla selekcjonera. Mamy piłkarzy z klasą, mamy plejadę średniej klasy walczaków i wielu zdolnych młodych graczy. Z tych wszystkich możliwości, może dzisiaj korzystać selekcjoner i to są możliwiości o jakich dawniej mogliśmy tylko pomarzyć. Dlatego twierdzę, że Jerzy Brzęczek skazany jest na sukces, jeśli tylko nie popełni sam błędów, które wpłyną na atmosferę w drużynie i jej wyniki. Mamy dobrych piłkarzy średniej klasy europejskiej, z których da się  stworzyć solidny zespół. Może nie będziemy jeszcze mistrzami Europy czy mistrzami świata, ale jeśli nie wylecimy z europejskiej Ekstraklasy i jeśli awansujemy do kolejnych mistrzostw Europy, to będzie to ustabilizowanie wysokiej pozycji naszego futbolu na arenie międzynarodowej. Wierzę, że Jerzy Brzęczek może tego dokonać, a jeśli doda do tych wyników coś więcej, to futbolowa Polska po raz kolejny będzie w takiej euforii, jaką mieliśmy po niedawnym awansie do finałów mistrzostw świata. Powodzenia i sukcesów szanowny selekcjonerze i pamiętaj, że największych przyjaciół zawsze będziesz miał w gronie byłych slekcjonerów, bo nikt inny, tak dobrze jak my, nie będzie cię rozumiał w trudnych momentach i nie będzie się cieszył mocniej od nas, kiedy reprezentacja osiągnie sukces.