Nie wszystkie kraje wprowadziły u siebie system VAR. A skoro słyszeli o nim, ale go nie znają, to nie do końca będą zorientowani, jak ten system będzie korygował pracę arbitrów i jaki może mieć wpływ na grę zespołu.Nie nauczyli się, że zdobywając bramkę trzeba czasem poczekać z radością, bo panowie przy ekranikach mogą postawić swoje weto. W Polsce VAR wchodził powoli, nie bez przeszkód i nie bez problemów. Dzisiaj już wiemy, że największym problemem dla kibiców na meczu jest fakt, że powtórki, które mogą obejrzeć i analizować kibice przy ekranach telewizorów, są niedostępne dla ludzi na stadionie. Dlatego reakcje trybun i nieprzychylne arbitrom emocje z pewnością będą miały swój wydźwięk na mistrzostwach. W sumie VAR może nie być potrzebny w trakcie meczu w ogóle. Jeśli sędziowie nie będą się mylić i nie usłyszą od swoich kolegów siedzących przy ekranach, że trzeba zweryfikować sytuację, to VAR może być w ogóle niezauważalny. Ale ważne, że taką możliwość sędziowie będą mieć w zanadrzu, bo jest zawsze możliwość skorygowania błędu, a na mundialach błędów było bardzo wiele, włącznie z tym, że nie uznawano prawidłowo zdobytych bramek. Długo walczyliśmy o to aby taki system wsparł futbol i po raz pierwszy w historii mistrzostw świata będziemy świadkami jego wprowadzenia.