Dzisiaj spadła jak grom z jasnego Nieba wiadomość, że odszedł od nas kolega, przyjaciel z lat młodości, trener, wychowawca młodzieży Andrzej Prawda. Graliśmy razem w juniorskich zespołach piłkarskich a później w seniorach. Był skutecznym napastnikiem, ale co najbardziej cenne był wspaniałym kolegą, jednym z najweselszych kompanów jakich miałem w wieku juniorskim i podczas studiów w Akademi Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Był duszą towarzystwa a jego fantazja wybiegała daleko poza codzienne studenckie psoty. O jego żartach krążyły legendy a wjazd na oklep na koniu do akademika jest trudny do przebicia nawet dla największych żartownisi. Takim Go na zawsze zapamiętam. Pogodny, wesoły człowiek, zakochany w rodzinie i futbolu. Niedługo po zakończeniu studiów prowadziliśmy wspólnie, jako trenerzy jeden z trzecioligowych zespołów na Mazowszu, z sukcesami i bardzo pogodną atmosferą w zespole i w klubie. Andrzej umiał tworzyć taki sielski klimat w klubie a wszyscy pracownicy i piłkarze szanowali Andrzeja jako trenera ale co ważne bardzo Go lubili jako człowieka. Ostatnio pracował w klubie i w szkole wychowując kolejne pokolenia usportowionej młodzieży. Andrzej wygrał wiele meczów w swoim życiu jako piłkarz i jako trener, ale przegrał tę najcięższą i najważniejszą walkę z wirusem. Żegnaj Przyjacielu, będziemy o Tobie zawsze pamiętać.
Cześć Twojej Pamięci.