Legia ma na rozkładzie kolejnego rywala z tak zwanej górnej półki. Oczywiście na Łazienkowskiej lanie dostawały nie takie zespoły jak Aston Villa, ale zdecydowanie lepsze od nich. Super powrót Legii do zwyciężania na arenie międzynarodowej, zwiastuje dobry sezon. Legia rozegrała bardzo dobry mecz, grając ofensywnie stwarzała sobie wiele sytuacji bramkowych a trzy gole zdobyte, dały piękne zwycięstwo na początku walki w fazie grupowej. Wyzbywamy się kompleksów w rywalizacji z drużynami zagranicznymi, a dodatkowo dobrze zaprezentowali się polscy piłkarze. Dobrze się stało, że mecz na żywo oglądał selekcjoner, bo warto było przyjrzeć się potencjalnym Kadrowiczom, tym bardziej, że są w znakomitej formie. Kompleksów wyzbył się PZPN zatrudniając wreszcie polskiego selekcjonera. Kompleksów wyzbywają się teraz nasze kluby. To było dobre widowisko przy Łazienkowskiej i żeby nie być nastawionym wyłącznie na pochwały dla piłkarzy ofensywnych to podkreślić należy dwie kluczowe dla wyniku meczu obrony bramkarza Legii, które pozwoliły drużynie na zwycięstwo. To tylko świadczy, że szkoleniowiec trafił idealnie z wysoką dyspozycją piłkarzy na mecz z Aston Villa. Był czas, kiedy prowadziłem Legię Warszawa to pokonaliśmy na Łazienkowskiej Inter Mediolan 3:2, a więc identyczny wynik, jak dzisiejszy wynik Legii z Aston Villa. Dobry początek został zrobiony, gratulacje dla całej drużyny i dla szkoleniowców, jak również dla dyrektora sportowego , który te personalne puzzle spokojnie układa, oby tak dalej.