Konferencja prasowa Paolo Sousy była dokładnie taka jaka być powinna. Selekcjoner miał za zadanie zrobić dobre wrażenie na dziennikarzach oraz kibicach i znakomicie mu się to udało. Jeśli ktokolwiek spodziewał się jakichkolwiek detali to z pewnością jest zawiedziony, ale przecież podczas konferencji zapoznawczej selekcjonera z polskimi dziennikarzami żadne konkrety nie mogły paść. Kilka słów było jednak ważnych. Przede wszystkim dobre spotkanie z Robertem Lewandowskim, podczas którego selekcjoner wyczuł olbrzymią nadzieję Roberta Lewandowskiego w nowe zarządzanie reprezentacją, co selekcjoner wyczytał z oczu naszego kapitana drużyny. Wreszcie unormowana będzie sytuacja z bramkarzami i selekcjoner już sam zadeklarował, że już dzisiaj ma jasny obraz, który z bramkarzy będzie numerem jeden w drużynie. Selekcjoner chciałby aby w zespole była większa grupa liderów, aniżeli tylko Robert Lewandowski, co można odczytać, że chciałby aby odpowiedzialność za wyniki brała na siebie większa grupa piłkarzy. Najlepiej gdyby lider był w każdej formacji i wtedy byłoby to skutecznie rozłożone na przynajmniej połowę drużyny. Selekcjoner podkreślił jak ważna będzie jego współpraca z trenerem reprezentacji U21 Maciejem Stolarczykiem i możliwe, że w naturalny sposób Maciej Stolarczyk stanie się kolejnym członkiem sztabu, o ile obowiązki prowadzenia U21 na to pozwolą. Potwierdzenie kolejnej osoby zatrudnionej w PZPN w sztabie reprezentacji to Hubert Małowiejski, który ma współpracować z analitykiem sprowadzonym przez Sousę. A więc pewna ciągłość informacyjna w reprezentacji będzie zachowana. Paolo Sousa wystosował też apel do środowiska dziennikarskiego o to aby mocno wspierać medialnie tę drużynę i aby wszyscy poczuli się za nią odpowiedzialni. Wydaje się, że Sousa będzie selekcjonerem bardziej otwartym na kontakty z mediami aniżeli jego poprzednicy. I dobrze bo nie ma nic bardziej przykrego jak zamykać się przed mediami. Oczywiście cokolwiek podczas konferencji się powie, to i tak będzie zweryfikowane dopiero na boisku. Wynik, wynik i jeszcze raz wynik, to jedyny element pracy z zespołem jaki będzie ważny dla tej drużyny. Wiadomo, że Paolo Sousa walczy o wyjście z grupy w finałach ME i co najmniej o baraże w eliminacjach do finałów MŚ. Dlatego po miłym powitaniu dzisiaj na konferencji, gdzie wszyscy mogli się przekonać, że mamy bardzo pozytywnie nastawionego szkoleniowca na stanowisku selekcjonera, nadejdzie czas na pracę i dopiero po trzech pierwszych meczach każdy będzie mógł wyrobić sobie własne zdanie na temat sposobu gry naszej drużyny. Dzisiaj gratulacje za dobrze przeprowadzoną konferencję prasową i oby dalsza współpraca selekcjonera z mediami układała się tak pozytywnie jak podczas dzisiejszej konferencji.