Wielu młodych trenerów, w tym byli piłkarze, którzy stali się szkoleniowcami i zbyt szybko trafiają na najwyższy poziom rozgrywek, zmagać się muszą z ogromnym zadaniem szkoleniowym, często przerastającym ich wyobrażenie o prowadzeniu zespołów, i zdają sobie nagle sprawę, że mają kłopoty ze skutecznym prowadzeniem zespołu. Jeśli mają trochę szczęścia i szybko trafią do serc i głów zawodników, zaskarbiając sobie ich zaufanie i szacunek, to jest szansa na to, że przetrwają dłużej w klubie. Ale jeśli się tak nie stanie i nie pójdą za ich pracą wyniki drużyny, to wiadomo, że klub wpadnie w turbulencję, z której wyprowadzić zespół trudno jest młodym szkoleniowcom, bo brakuje im doświadczenia na tym poziomie rozgrywek i znalezienia się w podobnych sytuacjach. Nie chodzi tu nawet o to, że nie dają sobie rady z technicznymi elementami prowadzenia zespołu, bo będąc po szkole trenerów, są do zawodu przygotowani, ale nie dają sobie rady z presją jaka się wytwarza wokół drużyny i wokół szkoleniowca oraz z jego relacjami z kluczowymi zawodnikami w szatni. Jeszcze większym problemem, jest powrót młodego szkoleniowca na ten poziom rozgrywek, w którym sukcesu nie odniósł. Niektórzy dostają czasem jeszcze jedną szansę w innym klubie i podejmują to ryzyko, nie wiedząc, że jeśli po raz kolejny nie uda się odnieść sukcesu, to na kolejny powrót na ten poziom rozgrywek, będzie już w przyszłości bardzo trudno. Nie dotyczy to tylko polskiej ligi ale jest to zjawisko międzynarodowe. Bardzo szczerze na ten temat mówili podczas szkoleń trenerów tacy szkoleniowcy jak Fabio Capello czy Gareth Southgate. Obydwaj zaczęli swoje kariery trenerskie zaraz po zakończeniu karier piłkarskich i obydwaj mocno się sparzyli. Capello poprowadził kilka meczów Milanu i zrezygnował zdając sobie sprawę, że nie da sobie rady i musi jeszcze nabrać doświadczenia. Southgate z kolei nie dał sobie zupełnie rady z zarządzaniem zespołem, spadł z ligi i miał duże kłopoty aby wrócić na poziom rozgrywkowy, w którym musiałby zarządzać zespołem w klubie. Fabio Capello wrócił po jakimś czasie i odnosił znakomite wyniki w futbolu klubowym. Gareth Southgate rozwija swoją karierę w reprezentacjach, najpierw w młodzieżowej a obecnie w Narodowej, gdzie nie musi zarządzać sprawami klubu i zespołu a jedynie skupia się na prowadzeniu drużyny reprezentacyjnej. Dlatego kiedy opadną emocje związane z rozstaniem z klubem, czy to w Polsce czy zagranicą, każdy szkoleniowiec musi zastanowić się nad własną klasą trenerską i lukami w edukacji, aby po nadrobieniu tych zaległości i braków, czasem odpornościowych, spróbować powrócić za jakiś czas, ale już zdecydowanie lepiej przygotowanym i z większym doświadczeniem szkoleniowym.