Bayern doleciał, chociaż z lekkim opóźnieniem na klubowe mistrzostwa świata w Katarze. Można droczyć się czy to fair czy nie, że zdobywca pucharu LM wchodzi do gry od fazy półfinałowej tego turnieju. Mecz Bayernu z Al Ahly tylko potwierdza tezę, że powiększa się przepaść jakościowa między najlepszą drużyną w Europie a najlepszymi na innych kontynentach. Bayern może nie wygrał w imponującym stylu ale przewaga Bayernu nad zespołem z Egiptu była druzgocąca.Bayern grał swobodnie, żeby nie powiedzieć, że grał na luzie i był pewien swojej wyższości nad przeciwnikiem od pierwszej do ostatniej minuty meczu.Szybkie prowadzenie po uderzeniu Roberta Lewandowskiego, uspokoiło drużynę i pozwoliło stwarzać sobie kolejne sytuacje bramkowe, które jednak nie zostały zamienione na gole. Czasami wydawało się, że to nauczyciel gra z uczniem i całkowicie panuje nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Egipcjanie robili co mogli ale nie mieli najmniejszego sposobu aby dojść do sytuacji strzałowej. Robert Lewandowski jak zwykle znakomicie się ustawiał, gubił kryjących go obrońców, w taki sposób aby koledzy byli w stanie przygotować mu ostatnie podania, które nasz kadrowicz zamienia na bramki. Dwukrotnie Lewandowski wpisał się listę strzelców w tym meczu, dając spokojne zwycięstwo drużynie Bayernu. Nie budzi zdziwienia, że przewaga Bayernu jest aż tak wielka nad drużyną Al Ahly. Wycena piłkarzy Bayernu to grubo ponad 800 mln Euro. Piłkarze z Egiptu to zaledwie 25 mln.Euro. Tu nie ma i nie może być przypadku. Najcenniejszym piłkarzem Al Ahly jest bramkarz drużyny wyceniony na 2,5 mln Euro. Dlatego emocji w tym meczu nie było. Bayern poleciał w ciepłe miejsce na ziemi w lutym i to wielka przyjemność zamieszkać sobie w znakomitym hotelu i pograć na dobrym boisku, bez śniegu, lodu i zimna. Bayern w finale, po meczu wygranym spacerkiem, w którym raczej nikt specjalnie się nie zmęczył. I o to chodziło. Może odrobinę trudniej będzie w meczu finałowym z drużyną z Meksyku Tigres Unlan. Ale jeśli Bayern wrzuci drugi bieg, którego nie musiał wrzucać w meczu z Al Ahly, to spokojnie wróci do Niemiec z tym po co przyjechał. Z tytułem najlepszej drużyny klubowej na świecie.