Możesz mieć drużynę złożoną z samych wojowników i osiągniesz z nimi dobry wynik, ale aby zdobyć mistrzostwo powinno się mieć w drużynie przynajmniej jednego prawdziwego lidera. Cole Palmer przez dłuższy czas był mało widoczny w meczu, ale przyszły momenty kluczowe dla wyniku meczu i ujawnił się lider w drużynie Chelsea. Wojownicy zrobili swoje, bo byli dobrze przygotowani do meczu, fizycznie zdominowali Real Betis i przygotowali grunt dla swojego lidera. Oczywiście nie był to mecz znakomity z obu stron, bo tylko do pewnego momentu Real mógł prowadzić równorzędną walkę o zdobycie pucharu Ligi Konferencji. Mało tego Real Betis mógł prowadzić wyżej aniżeli tylko jedną bramką, ale nie wykorzystali tych momentów i Chelsea z minuty na minutę zdobywała przewagę doprowadzając do wysokiego zwycięstwa. Takie mecze wyznaczają pewien kierunek rozwoju futbolu. I dlatego warto podkreślić, jak należy być przygotowanym motorycznie do takich wyzwań. I Chelsea mimo bardzo energetycznie wykorzystania wszystkich piłkarzy w sezonie, czym też spokojnie i z rozmysłem kierował szkoleniowiec, byli znakomicie przygotowania do tego meczu. Kolejny wyznacznik to selekcja w zespole Chelsea, złożona z młodych, perspektywicznych piłkarzy, dla których nie ma limitów, nie ma obaw przed przeciwnikiem, kimkolwiek by on nie był i wiara w to, że nadszedł ich czas i są gotowi zgarniać wszystko co jest przed nimi do zdobycia. Oczywiście jak to z młodymi piłkarzami bywa, nie zawsze zagrają na najwyższym poziomie ale spokojnie nabywają doświadczenie w umiejętności zwyciężania grając o wysokie stawki. Chelsea będzie grać w Lidze Mistrzów i twierdzę, że na zdecydowanie wyższym poziomie, ta drużyna nie jest jeszcze gotowa do zdobycia tego najbardziej cennego Pucharu. Chyba, że obecny lider Cole Palmer zostanie wzmocniony kolejnym znakomitym graczem, który potrafi zmienić oblicze meczów na ich korzyść. Jednak na dzisiaj zabezpieczyli sobie grę w Lidze Mistrzów i uzupełnili klubową gablotę o brakujący puchar i mają ich komplet, co też jest bardzo ważne dla strony mentalnej tej drużyny. Nie jestem kibicem Chelsea, bo kibicuję polskim klubom, ale za zdobycie pucharu Ligi Konferencji należą się tej drużynie słowa uznania i gratulacje. Gratuluję Chelsea i cieszę się, że w najbliższym sezonie nie będziemy już na poziomie tego pucharu z tą drużyną rywalizować. Wojownicy to za mało, chociaż bez nich jest o wiele trudniej. Gratulacje dla Chelsea i z pewnością będziemy śledzić rozwój tej młodej drużyny.