BARAŻE – PRESJA JAKIEJ ŻADEN Z NASZYCH PIŁKARZY NIE ZAZNAŁ

W losowaniu znaczenie ma oczywiście odrobina szczęścia i to kogo się wylosuje. Ale z żadnym przeciwnikiem nie będzie się grało łatwo, ani łatwiej. Każdy uczestnik baraży zdaje sobie sprawę, że nadzieje na awans do finałów mistrzostw świata mają wszystkie zespoły w takim samym procencie. Kwestią jest umiejętność gry w meczach wyjazdowych i chociaż akurat wszelkie statystyki w ostatnich czasach nie przemawiają za naszą drużyną, to tym razem będzie decydował tylko jeden mecz, a tu wszystko się może zdarzyć. Można dywagować o rywalach lepszych lub gorszych ale najważniejszy jest wyłącznie nasz zespół. Jeśli selekcjoner najgorsze ma już za sobą i margines błędów jest już na tyle wypełniony, że więcej się nie zmieści, to należy przewidywać, że tym razem trafiony będzie skład zespołu i najlepsi piłkarze wyjdą w podstawowej jedenastce. Jak w żadnym z dotychczasowych meczów liczyć się będzie świadome przygotowanie się piłkarzy w klubach, bo ci którzy wyjdą na boisko w pierwszym meczu barażowym, będą musieli być przygotowani jak nigdy dotąd. Lewandowski, Zieliński, Krychowiak. Glik i Szczęsny, czyli silny kręgosłup zespołu musi być w najwyższej formie.Również pozostali gracze a co najważniejsze, aby jechać na mecz z przeświadczeniem, że musimy wygrać, że jesteśmy skuteczniejsi, że ten awans wywalczymy bo jesteśmy lepsi. Najważniejszym elementem w przygotowaniu do meczu będzie przygotowanie mentalne do odniesienia zwycięstwa. I to przygotowanie nie powinno spoczywać na psychologach czy innych osobach współpracujących z drużyną, ale wyłącznie na selekcjonerze drużyny, bo jemu muszą uwierzyć piłkarze w jego filozofię zwyciężenia i w osiągnięcie ostatecznego sukcesu. Teraz już tylko trener i drużyna, kapitan i koledzy z zespołu i tak długo nie powinni wyjść z sali odpraw dopóki wszyscy zadeklarują stu procentową gotowość do gry. W takich meczach nie ma alternatywy, albo zwyciężysz albo polegniesz i do takiego wyzwania drużyna musi być gotowa. Niby to banały, o których każdy wie, ale wcale nie jest to takie jednoznaczne kiedy dotkniemy detali. Po tak brzydkiej porażce jaką zanotowaliśmy z Węgrami drużyna jest mocno poraniona psychicznie i po pierwsze czas do meczu należy wykorzystać na zaleczenie ran, aby mieć czysty umysł kiedy piłkarze przyjadą na zgrupowanie. I już żadnego wracania do tego co było, to już historia i raz na zawsze zamknięta będzie na zawsze jedynie w statystykach. Baraże to czysta karta, w której nie ma znaczenia wszystko co wydarzyło się przed nimi. I z taką czystą kartą przystąpią do meczu nasi zawodnicy. Bez względu kogo przydzieli nam los to nasza miłość do reprezentacji i tak będzie zawsze na najwyższym poziomie.