Trenerzy mają różne podejście do przygotowania drużyny przed meczem w szatni. Jedni lubią ciszę i skupienie piłkarzy przygotowujących się do meczu inni, do których ja się zaliczam lubią szatnię żyjącą, radosną, skupiającą się na zadaniach ale sprawdzających osobiście na rozwieszonych materiałach, swoje zadania w meczu. Szatnia musi żyć, w szatni piłkarze wspierają się wzajemnie i po wspólnej motywacji, najważniejsza jest samo motywacja, jaką przygotowują sobie piłkarze, dopasowując buty, ochraniacze i cały wyjściowy sprzęt. Już po zachowaniach w szatni trener może rozpoznać atmosferę, jaka towarzyszy piłkarzom przed wyjściem na boisko. Skoncentrowałem się na tym temacie, przypominając sobie mecz z Meksykiem w Chicago. Może już wiek nie ten, może już przygotowanie fizyczne do meczu nie takie jak być powinno, może rozmiary koszulek się zmieniły, ale radość ze spotkania i kolejnego wspólnego występu przyćmiła wszelkie niedostatki. Ci piłkarze lubią być w swoim gronie, lubią tę przedmeczową adrenalinkę, szczególne żarty i wierzą w swoje umiejętności oraz we wsparcie kolegi z zespołu. Co najważniejsze chcą zwyciężać i jeśli jest to możliwe, to rzucają na szalę całą swoją ambicję i poświęcenie dla drużyny. Wiadomo, że kiedy się poświęcasz dla zespołu, to ryzykujesz. Takie ryzyko podjęli wszyscy ale kilku z piłkarzy skończyło mecz z urazami. Kiedy jednak zwyciężysz, to mimo wielkiego zmęczenia i urazów, jest na twarzy uśmiech i satysfakcja, a każdy uraz boli jakby mniej. Reprezentacja , którą po raz kolejny miałem przyjemność prowadzić zwyciężyła reprezentację Meksyku 3:1. O ile szatnia przed meczem żyła wspólną radością meczową, to po meczu odżył wzajemny szacunek i wesołe żarty, którym nie było końca, bo trwały jeszcze w samolocie z USA do Polski. Osobiście jestem bardzo dumny z tej grupy, która oczywiście powoli się zmienia i dochodzą nowi reprezentanci, którzy świetnie wpisują się w atmosferę grupy. Życzę każdemu trenerowi aby mógł wyselekcjonować sobie taką ekipę, bo będzie miał tak wiele satysfakcji z pracy z taką grupą jaka towarzyszyła i nadal towarzyszy mojej pracy. Może się jeszcze uda spotkać na kolejnym meczu czego nam wszystkim życzę.