URATOWANY

Zdarzenie, którego świadkami były miliony kibiców oglądających mecz Danii z Finlandią, kiedy nagle na murawę upadł bez przytomności Christian Eriksen, nie było pierwszym tego typu zdarzeniem w sporcie. Takie zdarzenia mogą przytrafić się każdemu, nie koniecznie uprawiającemu sport, ale kiedy jesteśmy świadkami takiej sytuacji, wywołuje ona w nas bardzo mocne wrażenie. Przez kilkadziesiąt lat mojej pracy z piłkarzami, miałem wiele różnych zdarzeń podczas meczów ale nie tak poważnych jak widzieliśmy w sobotę. Takie zdarzenia pozostawiają mocny ślad na naszej psychice ale widząc jak zachowali się w tej sytuacji medycy, piłkarze i kibice, zdaliśmy sobie sprawę jak ważne są różnego rodzaju szkolenia, doszkolenia i wiedza, co robić w takiej sytuacji. Okazuje się że w takiej sytuacji o życiu lub śmierci decydują sekundy. Jeśli w ciągu około dwóch minut nadejdzie skuteczna pomoc, to jest szansa na uratowanie życia człowieka. Takiego szczęścia nie miał znakomity piłkarz z Kamerunu Maro – Vivien Foe. Takiego szczęścia nie miał znakomity trener reprezentacji Szkocji Jock Stein, który tuż przed końcowym gwizdkiem w meczu, który dał jego drużynie historyczny awans do finałów mistrzostw świata osunął się obok ławki rezerwowych i został przez kolegów i piłkarzy siedzących na ławce odniesiony do szatni Tam był reanimowany, ale ówcześni medycy ani nie mieli obecnej wiedzy ani środków aby w skuteczny sposób ratować życie trenera. Opowiadał mi świadek tego zdarzenia, że szkoleniowiec odzyskał na moment świadomość, spytał się czy mecz się skończył, czy zespół awansował a kiedy dostał pozytywną odpowiedź stracił ponownie przytomność i więcej jej już nie odzyskał. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że podczas meczu, ciśnienie i tętno trenerów wędruje do ponad dwustu uderzeń na minutę, bez wysiłku fizycznego. Im wyższa ranga meczu, tym większy stres towarzyszy wszystkim, którzy biorą w meczu udział. Eriksen został uratowany, bo ludzie którzy go ratowali mieli niezbędną wiedzę i znakomity sprzęt. Znakomicie zachowali się piłkarze, którzy ustawili piłkarski krąg osłaniając swojego kolegę od wszędobylskich kamer. Dyrektywy co można pokazywać a co nie otrzymywał na bierząco realizator meczu, zarządzający około trzydziestoma kamerami na stadionie. UEFA była przygotowana na taką ewentualność i chociaż takie zdarzenia mają miejsce bardzo rzadko, to akcja ratunkowa była przeprowadzona skutecznie. Christian Eriksen w swoim nieszczęściu miał wiele szczęścia, został uratowany i należy życzyć temu sympatycznemu piłkarzowi aby szybko wrócił do zdrowia i chociaż pewnie na boisko już nie wróci, to na zawsze pozostanie tak on jak i jego koledzy z drużyny i medycy, którzy ratowali życie zawodnika przykładem, dla milionów ludzi, którzy w tym jednym momencie pokazali jak należy się w takiej sytuacji zachować. Sport w tym momencie zszedł na drugi plan i wygrało wiele innych przesłań, które w ocenie piłkarzy z Danii nasuwa tylko jedno słowo szacunek. Duńczycy przegrali mecz, ale wygrali o wiele więcej w oczach całego piłkarskiego świata.