Zwycięstwo reprezentacji Polski 1:0 w meczu z Północną Macedonią umocniło naszą drużynę na pierwszym miejscu w tabeli grupowej. Trzeba oddać Macedończykom że walczyli dzielnie, pokazali że umieją grać w piłkę nożną ale nie mają w swoim zespole zawodników na miarę Lewandowskiego czy Piątka. Nasz zespół nie rozegrał porywającego spotkania ale zagrał spokojnie, mądrze i wypunktował rywala. Jeszcze raz okazało się, że grając dwójką napastników, naszej reprezentacji gra się zdecydowanie lepiej aniżeli z jednym wysuniętym do przodu Lewandowskim, na którym wiszą wszyscy obrońcy i poza wieloma faulami dla nas i przeciwko nam nic ciekawego nie wynika. Wejście po przerwie Krzysztofa Piątka natychmiast zmieniło obraz gry na lepsze aniżeli oglądaliśmy przed przerwą i długimi okresami nasz zespół mógł się podobać. Wydawało się, że szybkie zdobycie bramki przez nasz zespół wprowadzi już spokój w grze i zaczniemy dominować na boisku. Ale nic takiego się nie stało. Nadal w środku pola dominowali Macedończycy i chociaż nie umieli stworzyć sobie klarownych sytuacji bramkowych, to ich gra mogła się podobać. W końcówce meczu Macedończycy zamykali nas na naszej połowie ale na szczęście dla nas nie mieli piłkarza, który potrafiłby zamieszać w naszym polu karnym. Wygraliśmy bo mamy lepszych piłkarzy, bo mamy dobrze broniących środkowych obrońców, a w jednej sytuacji bardzo dobrze zachował się Łukasz Fabiański. Pewnie krytyki nie będzie brakować po tym meczu, ale w eliminacjach najważniejsze są punkty a te akurat mamy w komplecie w naszym koszyczku. Mnie cieszy fakt, że dzisiaj już wszyscy doceniają grę dwójką napastników o czym mówiłem już przed eliminacjami, znając specyfikę działania naszych zespołów reprezentacyjnych. Udowadniano na siłę, że Lewandowski z Piątkiem nie mogą grać razem. A ja twierdzę, że nie tylko mogą, ale powinni, o czym mówią już głośno sami piłkarze. Mamy solidną obronę i niezły bufor przed środkowymi obrońcami w postaci dwóch defensywnych graczy, chociaż i tak twierdzę, że wcześniej czy później partnerem Krychowiaka zostanie w pomocy Michał Pazdan, co jeszcze bardziej uszczelni naszą obronę. Bardzo się trzeba cieszyć z kompletu punktów, co akurat w naszej grupie nie powinno być dla nas trudne, bo jedynym przeciwnikiem naszego zespołu, jest jedynie forma naszych piłkarzy a nie przeciwnicy, którzy dużo biegają, chwilami zamykają nas na naszej połowie, ale nie mają graczy, którzy mogliby na poważnie nam zagrozić. Gratulacje dla naszej drużyny chociaż, jak zwykle ponarzekać sobie można, że nasi piłkarze nie są w tym momencie w najwyższej formie, bo być nie mogą. Wyniki bronią zawsze trenera i zespół a zwycięzców się nie sądzi. Dlatego trzeba się cieszyć z kompletu punktów a nie narzekać, że powinno być jeszcze lepiej, bo od strony zdobyczy punktowej już lepiej być nie może.