Tak los układa nam życie, że w ostatnim czasie musieliśmy pogodzić się z odejściem kilku znakomitych postaci związanych z Warszawą i sportem warszawskim. Z Ryszardem spotkałem się latem. Zadzwonił poprosił o spotkanie i umówiliśmy się w kawiarence w hotelu Ibis. Chciał rozszerzyć swój Złoty Krąg, który udało Mu się zorganizować na AWF Józefa Piłsudskiego w Warszawie, ale ponieważ już tam zabrakło miejsca dla kolejnych mistrzów, to zaproponował aby Złoty Krąg przedłużyć o podobny pomysł w dwóch najbardziej zasłużonych klubach sportowych w Warszawie. Jednym z nich miała być Polonia Warszawa a Złoty Krąg Polonistów miałby być ułożony wokół fontanny przed wejściem na trybunę Główną. Pomysł sam w sobie fajny ale wiedząc o tym, że w planach jest przebudowa obiektu na Konwiktorskiej zdecydowaliśmy, że spotkamy się za rok, kiedy już trochę więcej będzie wiadomo o samym projekcie. Ryszard sam powtarzał, że musi się spieszyć i rok to bardzo długi czas. Wtedy przyjąłem te słowa jak zwykłą formułkę, którą często wypowiadają ludzie w wieku 70+. Okazało się, że Ryszard wiedział, że trzeba się śpieszyć już wtedy, kiedy się spotkaliśmy. Rok okazał się wiecznością i nie spotkamy się już niestety latem na Konwiktorskiej. Wielka Postać warszawskich Elit Ryszard Parulski odszedł od nas na zawsze. Zwykle się mówi, że człowiek żyje tak długo, jak długo pozostaje w naszej pamięci. Wszyscy Olimpijczycy będą Ryszarda wspominać zawsze ze względu na wyniki sportowe, którymi przeszedł do historii światowego Olimpizmu oraz jako założyciela Fundacji Gloria Victis, która była założona przez Ryszarda z myślą o Olimpijczykach ale działała też szerzej w środowisku sportowym. Warszawa nie zapomni wspaniałej Postaci, świetnego mówcy i oratora, człowieka, który utożsamiał sobą wizerunek dżentelmena z umiejętnością błyskawicznej riposty, tak charakterystycznej dla szermierzy. Cześć Twojej Pamięci drogi Kolego, zawsze będziemy Cię wspominać z wielkim szacunkiem i serdecznością.