Reprezentacja Polski po dobrym meczu zremisowała z aktualnym mistrzem świata reprezentacją Niemiec 1:1 w fazie grupowej finałów mistrzostw Europy. Niemcy pokazali ładny dla oka futbol, wysoką kulturę gry i umiejętność długiego utrzymywania się przy piłce. Poza jednym groźnym strzałem znakomicie obronionym przez Łukasza Fabiańskiego, w zasadzie nie zagrodzili naszej bramce. Natomiast nasz zespół, pokazał te wszystkie cechy z jakich słynął dotychczas, czyli wielką waleczność w obronie, determinację w walce o piłkę i kontry, z których dochodzimy do klarownych sytuacji strzeleckich. Paradoksalnie to polska reprezentacja powinna zdobyć co najmniej jedną bramkę w meczu, ponieważ stworzyliśmy sobie dwie klarowne sytuacje bramkowe, z których ani jednej nie wykorzystał Arkadiusz Milik. Najlepiej w naszej drużynie zagrał Michał Pazdan, który był do bólu skuteczny w odbiorach piłki i przerywaniu akcji przeciwnika. Na swoim wysokim poziomie zagrał Kamil Glik. Wiele wysiłku w grze defensywnej musieli włożyć Łukasz Piszczek i Kuba Błaszczykowski bo Niemcy upodobali sobie, szczególnie do przerwy grę swoją lewą stroną. Dobrze obstawiony Robert Lewandowski nie mógł się uwolnić spod opieki niemieckich obrońców, za to bardzo skutecznie zagrał Kamil Grosicki, który wyłożył dwukrotnie piłkę będącemu na dobrej pozycji Arkadiuszowi Milikowi. Bardzo mądrze opiekował się środkiem pola Grzegorz Krychowiak. Był zawsze tam gdzie powinien, ładnie kierował grą pomocników, potrafił łatwo wywalczyć stałe fragmenty gry i wybijał przeciwnika z rytmu gry. Generalnie nasza reprezentacja osiągnęła to, co chciała, uzyskaliśmy wynik remisowy, dopisaliśmy sobie ważny punkt, jesteśmy pewni awansu z grupy i teraz już może być tylko lepiej. Do domu wracają Ukraińcy. Po porażce 0:2 z Irlandią Płn. nie mają już szansy na wyjście z grupy i zagrają z nami ostatni swój mecz na mistrzostwach. Irlandczycy, którzy zmienili połowę składu w stosunku do tego, który zagrał przeciwko Polsce, zagrali bardzo skutecznie, odważnie i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Mistrzostwa rozkręcają się na dobre a najlepsze mecze dopiero przed nami.