KIBICUJEMY, KIBICUJEMY, KIBICUJEMY

Są momenty w życiu każdej drużyny, kiedy bardziej aniżeli kiedykolwiek dawniej, potrzebne jest wsparcie drużyny, bo po prostu ta drużyna tego potrzebuje. I właśnie teraz nasza reprezentacja potrzebuje wsparcia nas wszystkich. Piłkarze muszą mieć komfort gry wychodząc na boisko, z wiarą że wszyscy nie tylko im dobrze życzą ale przede wszystkim z pełną wiarą w zwycięstwo ich wspierają. Wierzę, że na boisku w Albanii, nasz zespół zapunktuje i w spokojnym nastroju będziemy się przygotowywać do kolejnych meczów w październiku i listopadzie. Po meczu z Albanią układ meczów jest bardzo dla nas korzystny i należy oczekiwać, że będzie w nich komplet punktów. Ale zanim do tego dojdzie jest jeszcze mecz z Albanią i trzeba w nim zapunktować. Jesteśmy jako reprezentacja w bardzo niebezpiecznej sytuacji, która może nas zbudować na kolejne mecze, ale przy bardzo nieprzychylnym układzie w meczu, może być początkiem potężnego kryzysu. Osobiście wierzę w naszych piłkarzy, bo zwykle w takiej sytuacji polscy piłkarze potrafią się zmobilizować, skoncentrować i zwyciężyć. Trudno było wierzyć, że musieliśmy się odbudowywać na poziomie Wysp Owczych, a mecz o spokojną przyszłość drużyny przychodzi nam grać z Albanią. Ale stało się poprzez wiele różnych niepotrzebnych wpadek i atmosfera wokół drużyny i selekcjonera mocno zgęstniała. I właśnie taki mecz jak z Albanią może zamknąć raz na zawsze jedną niechlubną kartę w historii naszej reprezentacji i otworzyć czystą, niezapisaną kartę, przed kolejnymi meczami. Kibicujmy, kibicujmy, kibicujmy, trzymajmy mocno kciuki za naszą drużynę, bo mamy przecież ją jedną i innej mieć nie będziemy. Jesteśmy lepsi od Albańczyków i żadne zachowania na trybunach, żadne prowokacje, nie wpłyną na wynik meczu. Wszystko jest tylko w naszych rękach, nogach i sercach a woli zwycięstwach i charakteru z pewnością nam nie zabraknie. Do boju Polsko, wracajcie do Polski z tarczą.