Irlandia po bezbramkowym remisie w pierwszym meczu na wyjeździe w Danii, z wielkimi nadziejami przystępowała do meczu rewanżowego. Nawet świetnie rozpoczęła mecz zdobywając szybko bramkę ale później z minuty na minutę już było coraz gorzej. W rezultacie przegrała wysoko 1:5 i zatrzasnęła sobie drzwi do finałów w Rosji. Mecze barażowe są emocjonalnie bardzo trudne. Piłkarzom trudno jest wytrzymać ogromne ciśnienie i sprostać oczekiwaniom kibiców, szczególnie w meczu decydującym o awansie na własnym boisku. Oglądaliśmy dramat Włochów z Buffonem w roli głównej, którzy razem z tysiącami kibiców płakali po bezbramkowym meczu ze Szwecją. Reprezentację Szwecji zobaczymy w finałach mistrzostw świata. Można powiedzieć pech, przypadek, wpadka ale można by tak mówić, jeśli byłby to tylko jeden mecz, ale jeśli się odpada po dwumeczu, to przypadku już być nie może. Trudno sobie wyobrazić finały mistrzostw świata bez reprezentacji Włoch i bez Holandii. Ale mnie najbardziej jest żal Irlandczyków i ich barwnej trybuny kibiców, bo tak jak oni potrafią się bawić na takich imprezach widzieliśmy już wielokrotnie i z pewnością mistrzostwa bez tak wesołej grupy, potrafiącej świetnie dopingować, docenić radość z udziału w imprezie jak również znakomicie się bawić poza boiskiem będą uboższe i smutniejsze. Ale przyglądając się grze ich ukochanej drużyny, to w żadnym momencie ten awans im się nie należał. Tak, jak w przypadku Irlandii Płn można mówić, że pomyłka sędziego zabrała im część szansy na awans, to w tym przypadku Duńczycy byli lepsi o klasę od Irlandczyków i udowodnili to na boisku rywala. Mecze o stawkę mieszały się w tym tygodniu z meczami towarzyskimi. Anglicy zagrali z Niemcami i z Brazylią. W obu meczach nie zdobyli ani nie stracili bramki. Patrząc na wyniki angielskich zespołów młodzieżowych i dodając to tego znakomite występy drużyn angielskich w Lidze Mistrzów, to należy zwrócić specjalną uwagę również na tę reprezentację podczas finałów, bo dopracowano się ciekawej drużyny, która może bardzo pozytywnie pokazać się w Rosji. Teraz już tylko oczekiwanie na pierwszy dzień grudnia i losowanie grup, które podniesie adrenalinę u nas wszystkich i wyzwoli dziesiątki spekulacji na temat naszych szans. Na takim turnieju słabych drużyn nie ma i nikt tam przypadkiem się nie znajdzie, dlatego bez względu na losowanie, musimy przede wszystkim sami być silniejsi niż dotychczas i to jest główny cel pracy selekcjonera i piłkarzy. Jeśli tak będzie i znajdziemy złoty środek, którym trafimy do serc i głów piłkarzy, to o wyniki możemy być spokojni, bez względu na to z kim przyjdzie nam się mierzyć w fazie grupowej.