Już tylko europejskie drużyny pozostały na placu boju w Rosji. Urugwaj nie sprostał Francuzom i z wynikiem 0:2 zakończył mistrzostwa. Trzeba mieć wiele szczęścia w naszym trenerskim zawodzie, aby w najważniejszych meczach móc korzystać z najlepszych piłkarzy, którzy byliby w optymalnej formie. Urugwaj stracił swojego najlepszego strzelca Edisona Cavaniego i nie był to już ten sam zespół. Pozostawiony samotnie w ataku Suarez, nie oddał nawet strzału w światło francuskiej bramki a skoro Cavani był poza składem, to nietrudno sobie wyobrazić, że wynik, nie mógł być pozytywny. Francuzi wygrali nadzwyczaj łatwo a druga bramka zdobyta przez Francuzów po koszmarnym błędzie bramkarza Urugwaju, będzie długo zapamiętana przez kibiców. Francuzi na fali i coraz bliżej strefy medalowej, a widząc wszystkich piłkarzy w dobrej formie, należy przewidywać, że będą grać w finale. Kolumbia odpadła bo nie grał James Rodriguez, Urugwaj bo zabrakło Cavaniego, a Brazylia straciła Casemiro, co tak sfrustrowało jego partnera z pomocy Fernandinho, że przysłużył się negatywnie zespołowi i to od niego odbiła się piłka wpadająca do brazylijskiej bramki, a później tak niefortunnie się ustawił na boisku, że nie potrafił zatrzymać Belgów kiedy wyrabiali sobie pozycję do uzyskania drugiej bramki.Brazylia nie grała źle, ale zabrakło jej szczęścia, bo sytuacje bramkowe potrafili sobie wypracować. Sędziowie ulegli presji internetowych kibiców i nie podyktowali, co najmniej jednego rzutu karnego za faule na Neymarze. Może przesadza czasem, kiedy go faulują, ale skoro był najbardziej faulowanym piłkarzem na mistrzostwach, to trochę przesadzając, zwraca uwagę sędziom, żeby reagowali aktywnej. Gra i zachowanie Neymara wywołuje różne emocje, jedni go uwielbiają, inni kpią sobie z niego eksponując jego długie pobyty na boisku w pozycji leżącej. Ja lubię grę Neymara i sposób w jaki wykłada piłkę kolegom z zespołu lub kiedy sam zdobywa bramki. W meczu z Belgią przegrał rywalizację z Thibaut Courtois, bramkarzem reprezentacji Belgii, który był najlepszym zawodnikiem meczu. A skoro bramkarz drużyny belgijskiej był piłkarzem meczu, to czy Belgowie na pewno grali aż tak dobrze? Ograli Brazylię i nikt nie będzie pamiętał, kto był ojcem tego sukcesu i to się tylko liczy na turnieju. Teraz przed Belgami mecz z Francją i mimo, że ich bramkarz jest w znakomitej formie, to trudno byłoby mi postawić, że będą również w tym meczu mieli tyle szczęścia ile w spotkaniu z Brazylią. Dlatego stawiam na Francję, chociaż drużyna jest o wiele młodsza od reprezentacji Belgii. Rosjanie też już chyba wyczerpali limit fartu i Chorwaci wydają się zdecydowanym faworytem, chociaż w przypadku gospodarzy każdych mistrzostw, przewidywanie czegokolwiek jest bardzo ryzykowne.