DOŚĆ DYSKUSJI – DO ROBOTY

Wszystkie karty zostały odkryte po losowaniu par barażowych. Mamy przeciwnika rokującego nadzieję na przejście do kolejnej rundy a co ciekawe, również ewentualny kolejny rywal nie zmieni naszej nadziei na awans. Co w takiej sytuacji jest najważniejsze? Najważniejszy jest nasz zespół, jego selekcja, przygotowanie i chęć awansu. Zwykle mówimy, że najtrudniejszym przeciwnikiem naszej reprezentacji jest sama reprezentacja. Dlatego tyle dyskusji i opinii przewija się przez media, bo wszystkim nam trudno jest zrozumieć, że można było doprowadzić do sytuacji w jakiej się znaleźliśmy. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem a tylko zabrać się ostro do roboty. Bo stracone zostały tylko pieniądze dla PZPN, a od strony sportowej, wciąż jest to samo, to znaczy, że musimy wygrać dwa kolejne mecze. Drugi mecz na własnym boisku, co jest bezcenną wiadomością dla PZPN. A więc nie jest tak źle jakby się po meczu z Węgrami wydawało. Jeśli czas do marca przyszłego roku zostanie dobrze wykorzystany przez selekcjonera i jego sztab, to o wynik możemy być spokojniejsi. Nie wolno stracić ani jednego dnia, bo idą Święta Bożego Narodzenia, ludziom się nie bardzo chce przykładać do pracy i wszystko co ważne przekłada się na Nowy Rok. A w Nowym Roku czas będzie uciekał błyskawicznie i zanim się obejrzymy już będziemy szykować się na batalię do Rosji. Nie piszę tego aby kogokolwiek pouczać, ale aby zapalić czerwoną lampkę, bo mamy jedną – jedyną reprezentację, z którą to my zostaniemy tu na zawsze i dlatego tak bardzo nam wszystkim w Polsce, zależy aby drużyna grała na największych turniejach, bo wtedy możemy przeżywać prawdziwie wielkie emocje. Rosjan jesteśmy w stanie pokonać, ale musi w to wierzyć każdy, nawet ostatni piłkarz w Kadrze, wsiadając do samolotu lecącego do Rosji. Ciężką pracę przygotowawczą do meczu trzeba rozpocząć od najbliższego poniedziałku. Oczywiście wierzę, że tak będzie, bo tego zepsuć nam nie wolno i futbolowa historia Polski już nikomu tego nie wybaczy.