Reprezentacja młodzieżowa Włoch, jest chyba jedną z niewielu młodzieżowych drużyn, która mocno odbiega od poziomu swojej dorosłej reprezentacji. Młodzi Włosi grają ładnie, pokazują jednego lub dwóch piłkarzy, co do których można mieć pewność, że rozwiną się na przyszłych reprezentantów kraju w piłce nożnej seniorów, ale o spektakularny wynik na takim turnieju jak finały ME-U-21, jest im trudno. Właśnie przegrali w drugim meczu na turnieju 1:3 z reprezentacją Czech, chociaż nie byli w tym meczu gorsi od swoich przeciwników. Co więcej mieli swoje szanse aby wynik meczu przechylić na swoją korzyść, ale w tym dniu skuteczniejsi byli Czesi i to on dopisali sobie trzy punkty. Te wygrane mecze przez różne reprezentacje nie są dobrym sygnałem dla naszej drużyny, bo spowodują, że zespoły uzyskają po sześć lub pięć punktów w swoich grupach i możliwość wyjścia z drugiego miejsca w grupie będzie dla naszej drużyny zamknięta. Czesi i Włosi pokazali futbol młodzieżowy, w którym zapomnieli całkowicie w końcowej fazie meczu o założeniach taktycznych i zdecydowali się na niekontrolowaną wymianę ciosów, rzucając na szlę wyłącznie sytuacje stwarzane w grze ofensywnej. Ale taki futbol może się podobać, bo trzyma w napięciu do ostatniej sekundy i daje rozstrzygnięcie w końcowych fragmentach meczu. Czesi nie grali źle w pierwszym meczu przeciwko reprezentacji Niemiec, który przegrali, byli zespołem nie ustępującym Niemcom i tylko brak skuteczności sprawił, że punkty w tamtym meczu zgarnęli faworyci tej grupy. Czechom pozostanie mecz z Danią, która przegrała z Włochami a dzisiaj gra z reprezentacją Niemiec. Jeśli Duńczycy przegrają, to w meczu z Czechami z pewnością wystawią skład złożony z piłkarzy, którzy na tych mistrzostwach grali mniej lub nie grali w ogóle i Czesi będą mieli teoretycznie łatwiejsze zadanie. Wiele się może w tej grupie jeszcze wydarzyć, bo Włosi będą musieli ograć Niemców, jeśli będą chcieli mieć cień szansy na awans. Niemcy są faworytami w meczu z Duńczykami i jeśli mecz wygrają to będą mieli sześć punktów i komfortową sytuację przed meczem z Włochami. Na razie faworyci nie zawodzą i warto przyglądać się ich grze, aby wyciągnąć wnioski co do przyszłych selekcji w polskiej reprezentacji.
