Dotychczasowi liderzy rankingów europejskich odtrąbili do odwrotu. Hiszpania nie może się pozbierać już w kolejnym turnieju, co tylko świadczy, że nadchodzi długoletni kryzys na poziomie reprezentacji. O ile kluby funkcjonują wzorowo i wciąż dominują na europejskim rynku, to reprezentacja powoli ale systematycznie zjeżdża w dół po równi pochyłej. Selekcjoner Vicente del Bosque już nie będzie w szatni cementować drużyny a po odejściu jej wielkich liderów z Xavim i Puyolem na czele, zanim wykreują się kolejni, reprezentacja przeżywać będzie trudne dni. W podobnej sytuacji jest reprezentacja Anglii, która z wielkimi nadziejami jechała na mistrzostwa nie przegrywając meczu w eliminacjach i kiedy wydawało się, że będzie to już tylko marsz w górę rankingu europejskiego Anglicy odpadli bardzo szybko z turnieju, doznając porażki nawet z maleńką Islandią. Roy Hodgson, który słynie z umiejętności harmonijnej współpracy z zawodnikami, natychmiast podał się do dymisji i zachodzi obawa, czy Guus Hiddink, który ma wielkie doświadczenia w wyprowadzaniu zespołów z różnych turbulencji da sobie tym razem radę. Nie mają jeszcze medalowej reprezentacji Włosi, Holendrów nie było w ogóle, Francja i Belgia wyglądają lepiej na papierze i na zdjęciach aniżeli na boisku, odbudowują swoją potęgę Niemcy, ale poza nimi już zaciera dłonie wiele reprezentacji, które dotychczas postrzegane były jako europejscy średniacy, a obecnie spełniły rolę turniejowej niespodzianki i w najbliższych latach mogą się zmienić w trudnych do ogrania europejskich ważniaków. Pośród tych drużyn jest również nasza reprezentacja, trochę podobna w sposobie osiągania celu do obecnych mistrzów Europy, ale grająca w zupełnie inny sposób. W futbolowej Europie szykuje się duże przemeblowanie na poziomie reprezentacji narodowych, ale co najważniejsze polska reprezentacja jest pośród tych drużyn, które są wymieniane w gronie pozytywnie ocenianych, co daje nadzieję na jeszcze lepszy wynik na zbliżających się MŚ.