Przed nami mecz ze Szkocją. Przeciwnik nie łatwy ale mocno przewidywalny. Szkoci to grupa twardzieli, przystępujących do meczów z wiarą w sukces i nie poddają się łatwo, nawet kiedy mecz nie układa się po ich myśli. Przyjadą też opromienieni zwycięstwem nad reprezentacją Chorwacji i nikt nie będzie pamiętał, że wywalczyli zwycięstwo grając z przewagą jednego zawodnika. My musimy posprzątać po tym co wydarzyło się w Portugalii. Zawodnicy, którzy wystąpią w tym meczu muszą być przede wszystkim stuprocentowo zdrowi i przygotowani fizycznie do ciężkiego meczu. Wiadomo, że wpadki organizacyjne już się nie powtórzą, bo wszyscy będą mocno zmotywowani aby dopatrzeć czy dopracowany jest każdy organizacyjny szczegół. I wszystko pozostanie jak zwykle w rękach, nogach i sercach piłkarzy. Nie jest to łatwe pozbierać się po tak dotkliwej porażce, ale można to zrobić i przystąpić do meczu ze zresetowaną pamięcią. Nowa biała karta, nowy mecz, nowe nadzieje, jakby wszystko rozpoczynało się od nowa, jakby ta rywalizacja w grupie rozpoczynała się i zarazem kończyła meczem ze Szkocją. Przed selekcjonerem i jego sztabem ogrom pracy. Trzeba przygotować mentalnie drużynę i każdego piłkarza z osobna do tego meczu. I nawet nie chodzi tu o specjalną motywację, bo piłkarze doskonale zdają sobie sprawę, z wagi tego meczu. Ale znając osobowość, charaktery i temperament poszczególnych piłkarzy, trzeba ich przygotować do tego co wydarzy się na PGE Narodowym im Kazimierza Górskiego. Piłkarze mogą być pewni mocnego wsparcia kibiców. Będzie komplet, pełen stadion i miliony fanów przy telewizorach. Kibice szybko zapominają i szybko wybaczają takie wpadki, jak w Portugalii, ale tylko w przypadku kiedy zapunktujemy ze Szkocją i damy sobie szansę na mecze barażowe. Dlatego do boju Polsko, powalczmy o utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej Ligi Europy.