Odszedł Franz Beckenbauer, wieka postać i legenda futbolu. Dla nas szkoleniowców był to piłkarz, na którym wzorowali się wszyscy wprowadzający w drużynie sposób gry z tak zwanym libero. Grywał wcześniej na różnych pozycjach ale do historii futbolu przeszedł jako znakomity libero, a więc taki piłkarz, który asekurował swoich kolegów w formacji obrony, ale przede wszystkim skutecznie rozgrywał piłkę a jak trzeba było to przemieszczał się z nią aż do pola karnego przeciwnika. Oczywiście nie musiał dryblować, bo takie akcje przygotowywali mu koledzy z drużyny, którzy odciągali kryjących ich piłkarzy i robiły się wolne przestrzenie, w które wbiegał z piłką libero. Zawsze grał z wysoko podniesioną głową, dokładnie obserwował wszystko co działo się przed nim na boisku i wybierał najbardziej skuteczne rozwiązania. Spotykaliśmy się z Franzem Beckenbauerem podczas losowań mistrzostw świata, czy podczas konferencji UEFA. Zawsze oblegany przez dawnych piłkarzy, z którymi wcześniej rywalizował na boisku a kiedy widziałem ich razem z Pele, to z wielką przyjemnością oglądało się Króla Futbolu z Cesarzem Futbolu. W Nyon w siedzibie UEFA ściany są oblepione wizerunkami wielkich piłkarzy europejskiego futbolu a wśród nich wielkie zdjęcie Franza Beckenbauera. Wielki szacunek za dokonania w futbolu jako zawodnika i jako szkoleniowca. Pozostanie na zawsze, dla wszystkich kolejnych pokoleń zawodników, jednym z największych światowego futbolu i takim go zapamiętamy.
Cześć Twojej Pamięci Cesarzu, pozostaniesz na zawsze w pamięci całego piłkarskiego świata jako jedna z największych postaci i legend tej dyscypliny sportu.
