Gala FIFA to coś absolutnie zjawiskowego. Pokazanie futbolu z najróżniejszych stron i wyeksponowanie tego co najwartościowsze i najcenniejsze w zachowaniach piłkarzy, trenerów, kibiców. Wszystko podane z klasą i łatwo zrozumiałe dla każdego. Na widowni najlepsi z najlepszych dawniej i dzisiaj. Podsumowanie roku finałów mistrzostw świata wyzwala niesamowite emocje. Podkreślenie roli kibiców i wybrani kibice Peru jako najlepsi w tym roku na świecie chociaż nie byli jedynymi, którzy posprzątali po sobie stadiony po meczach. Podkreślono wartość nagrody Fair Play dla Lannarta Thy, który opuścił mecz ligowy aby oddać krew by ratować życie komuś, kogo nie znał. Został uznany piłkarzem meczu chociaż w tym meczu nie zagrał a jego drużyna przegrała 0:3. Futbol to coś więcej niż sprawa życia i śmierci i między innymi pokazała to sytuacja z ratowaniem kogoś kto potrzebował akurat takiej grupy krwi jaką posiadał zawodnik. Pokazano determinację całego, nie tylko piłkarskiego świata w ratowaniu młodych piłkarzy, którzy utknęli w jaskini razem ze swoim trenerem. Wybrano najlepszych piłkarzy, najlepszą jedenastkę świata i wręczono im symboliczne statuetki.Kultura tego widowiska oraz gwiazdy światowego futbolu trzymały w nas wszystkich przy ekranach telewizorów i pozwalały przez chwilę pomarzyć, że może nadejdzie taki czas kiedy to polscy zawodnicy, a może trenerzy, a może kibice, a może sędziowie będą nie tylko zaproszeni na tę Galę ale zostaną zaproszeni na scenę i staną pośród najlepszych i najwspanialszych gwiazd na świecie. Podkreślono wciąż rosnącą wartość futbolu kobiecego, w którym już nie tylko patrzy się na urodę grających ale na ich wspaniałe zagrania. Zawodnicy i zawodniczki mówiący od serca i czasem nie kryjący łez, albowiem każdy z nich zdawał sobie sprawę jak wiele pracy i wyrzeczeń było wcześniej aby móc znaleźć się tam na scenie wśród największych gwiazd na świecie. Emocje rosły powoli i chociaż było wiadomo, że tym razem ani Ronaldo ani Messi ani Neymar, nie zdobędą trofeum, ale futbol nie znosi próżni i miejsca wczorajszych herosów zajmują już inni. Ronaldo i Messi znaleźli się w najlepszej jedenastce piłkarzy na świecie ale nie pojawili się na Gali. Dla nich to było zbyt mało, być tylko w najlepszej jedenastce na świecie. Tym razem nagroda dla najlepszego dostała się ręce Luki Modrića. Luka miał piękne wystąpienie, podobnie jak wcześniej Didier Deshamps, wybrany najlepszym trenerem. Luka mówił w kilku językach i pokazał się z klasą i kulturą na scenie. Ale co najpiękniejsze, że mówił też po chorwacku, co może być wzorem dla każdego, kto osiągnie tak wiele ale zawsze pamięta skąd wyszedł i skąd pochodzą jego korzenie. Super Gala z szacunkiem dla wszystkich, którzy dbają dzisiaj o jakość i wizerunek piłki nożnej na świecie.