Powołanie 35 zawodników, z których wybrana zostanie 23 osobowa Kadra na finały mistrzostw świata w Rosji to uwertura przed ostatecznymi decyzjami, jakie czekają selekcjonera. Kiedy powołanych jest już tych 35, to niezadowolonych może z takiej decyzji być tylko kilku piłkarzy, którzy mieli nadzieję znaleźć się w tej szerokiej ekipie, a nie znaleźli się na liście powołanych. Kiedy jednak trzeba będzie podziękować kolejnym dwunastu zawodnikom, to nie będą to już decyzje łatwe, proste i przyjemne. Oczywiście tych 17-18 zawodników jest zawsze pewnych i wiadomo, że ta podstawowa grupa piłkarzy, którzy sprawdzili się w meczach reprezentacji, znajdzie się w samolocie do Rosji. Pozostanie jednak kilka miejsc, o które walczyć będą piłkarze, którzy przyjadą na zgrupowanie. Najtrudniej jest wtedy, gdy zawodnicy prezentują podobny poziom wyszkolenia i nie ma argumentów, prócz subiektywnej oceny selekcjonera, aby zabrać jednego piłkarza a podziękować innemu. Za jednym przemawia młodość i nieobliczalność, za innym doświadczenie i rozsądek i nie ma jak tego położyć na szali. W każdym przypadku najważniejszy jest zespół i dobro zespołu i każdy, kto stara się pozostać w ekipie a nie był w niej stałym graczem, to musi podporządkować się zasadom i profilowi pracy drużyny. Zawodnicy muszą być ułożeni jak pasujące do siebie puzzle i to pod każdym względem, nie tylko czysto piłkarskim.Dlatego czasem powołanie otrzymuje piłkarz niekoniecznie lepszy piłkarsko od innego, ale ten, który będzie do tego zespołu pasował najbardziej. Kiedyś Jose Mourinho, powiedział, że o sukcesie w pracy menedżera piłkarskiego, decyduje wiele bardzo wiele najróżniejszych elementów, nie tylko to, w jakim składzie i ustawieniu zagra drużyna, bo to akurat może napisać każde dziecko interesujące się piłką nożną. Skoro więc każde dziecko, potrafi wymienić nazwiska piłkarzy pierwszej jedenastki dowolnego zespołu, to o tym aby zwyciężyć, decyduje wiele zupełnie innych elementów pracy szkoleniowca z drużyną, aniżeli selekcja i system gry. A jednym z tych najważniejszych, jest umiejętność stworzenia znakomicie rozumiejącego się zespołu z kilkudziesięciu ludzi, którzy zostaną wybrani do drużyny. Kiedy nadejdzie mundialowy stres i wkradnie się do szatni, to czoło mu stawić będzie mógł tylko świetnie rozumiejący się i wspierający wzajemnie zespół. Nie da się wszystkiego przewidzieć, zdarzą się sytuacje zupełnie nieoczekiwane i wtedy reakcje na nie, nie powinny wpłynąć na cel główny, jakim będzie wynik drużyny. Szatnia piłkarska żyje swoim życiem, nieznanym szerokiej publiczności i tam w zależności od sytuacji dzieją się wspaniałe lub przykre momenty. A wszystkiemu towarzyszą wielkie emocje. Oby udało się selekcjonerowi stworzyć ekipę na miarę aktualnych oczekiwań fanów, a te oczekiwania nie są wcale takie małe. Nauczyliśmy się wierzyć w sukces, w zespół i nasze gwiazdy. Wiemy, że na mistrzostwa świata jedzie się po to, aby walczyć o tytuł mistrzowski. Ufamy selekcjonerowi i jego współpracownikom a nadszedł wreszcie czas, aby sięgać po coś zdecydowanie więcej, aniżeli udział w imprezie, czy wyjście z grupy. To już mamy za sobą. Oby druga połowa czerwca i pierwsza połowa lipca była czasem sukcesów naszej reprezentacji.