To że Legia Warszawa jest faworytem do tytułu mistrzowskiego, w obecnej edycji rozgrywek Ekstraklasy, nie jest zaskoczeniem dla nikogo, ale to, że w tym momencie rozgrywek będzie miała już swój arcyważny mecz o liderowanie w tabeli, to już jest z pewnością spora niespodzianka. Jagiellonia punktuje spokojnie i systematycznie i chociaż bez rozgłosu, to z wiarą, co pokazał ostatni mecz, że mogą sięgnąć po tytuł. Drużyna z Białegostoku jest jakby w cieniu Lecha Poznań czy innych drużyn z czołówki tabeli, którym poza Legią, media poświęcają więcej uwagi, ale w sposób brawurowy, wysokim zwycięstwem zrównała się punktami z Legią i na tę chwilę nie patrzy za siebie, ale chyba po raz pierwszy w tym sezonie, patrzenie przed siebie stało się tak ważne w Białymstoku. Szansa na mistrzowski tytuł, nagle staje się realna. Każdy zespół rozgrywając wiele meczów, dochodzi do momentu, w którym ważyć się będą losy najważniejszego osiągnięcia w sezonie. Przed jednym z takich meczów stoi w tym momencie Jagiellonia, i chociaż przyjedzie do Warszawy nie będąc w roli faworyta, to będzie ciekawe obejrzeć ten zespół, jak zaprezentuje się na tle Legii. Dopiero wtedy będzie można ocenić, czy będzie się liczyć w końcowej rozgrywce. Jagiellonia pokazała w ostatnim meczu, że jest zmotywowana, że wie jak zwyciężać, ale w futbolu liczy się stare sportowe powiedzenie, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. I gdyby tylko pod tym kątem oczekiwać na mecz w Warszawie, to szalka przechyliłaby się na stronę Jagiellonii. Ale liczyć się będzie to, jak zespoły będą wyglądać po meczu w Warszawie, bo co innego punktować w meczach na własnym boisku a co innego na boisku najważniejszego rywala. W meczu w Warszawie to Legia jest zdecydowanym faworytem i chociaż w Krakowie nie było łatwo, bo Cracovia wzniosła się na wyżyny możliwości a różnicę w indywidualnym wyszkoleniu, jaka dzieliła oba zespoły, nadrobiła znakomitym przygotowaniem mentalnym i zaangażowaniem w walkę o zwycięstwo, to na własnym boisku Legioniści są faworytem, a mogą liczyć dodatkowo na mocny doping własnej publiczności. Czeka nas dobry mecz i wypada mieć nadzieję, że oczekiwania piłkarskiego środowiska na hit kolejki, się spełnią. Mimo zimna, będzie gorąco na Łazienkowskiej i warto taki mecz obejrzeć.