ZDOBYTY PUNKT JEST WAŻNY MOŻE NA WAGĘ WYJŚCIA Z GRUPY

Każdy chciałby być młody, piękny i bogaty, ale niestety się tak nie da. Dlatego kiedy odrzucimy skrajnie nieprzychylne opinie na temat gry naszej reprezentacji, to pozostanie konstruktywna krytyka, która może tylko pomóc a nie zaszkodzić selekcjonerowi i drużynie. Paradoks naszej reprezentacji polega na tym, że mamy najlepszych piłkarzy w formacji pomocy i ataku ale selekcjoner preferuje grę mocno defensywną, co nie sprzyja eksponowaniu walorów tych, którzy grają z przodu. Ale to selekcjoner odpowiada za wyniki drużyny i powoli realizuje swój plan. W meczu z Meksykiem plan ułożony na mecz, przez naszego selekcjonera zrealizowany został w połowie. Zagraliśmy na tak zwane zero z tyłu i jeśli mielibyśmy wyróżnić któregoś z piłkarzy, to byliby to zawodnicy z formacji defensywnych, bramkarza nie wyłączając. Ten misternie ułożony plan, mógł nawet zamienić się w woreczek Midasa, jeśli z jedynej szansy na zdobycie bramki, jaką stworzył sobie Robert Lewandowski, zdobylibyśmy bramkę. Ale nie udało się i tu akurat zgadzam się z selekcjonerem, że można koniom wskazać drogę do wodopoju, ale czy się z niego napiją wody to już zależy tylko od koni. Nie udało się zamienić jedynej sytuacji na bramkę i dopisaliśmy sobie jeden punkt zamiast trzech. Ale ten jeden punkt, jest dla nas cenny, bo daje nam wiele nadziei i spowoduje, że będziemy w grze o wyjście z grupy do ostatniego meczu. Najbliższy mecz z zaskakująco dobrze prezentującą się w pierwszym meczu Saudi Arabią, urasta do miana wielkiego widowiska. Jeśli wygramy ten mecz będziemy po dwóch meczach na pierwszym miejscu w grupie i stworzymy sobie komfortową sytuację przed meczem z Argentyną. Jeśli punkty dopiszą sobie Saudyjczycy / odpukać w niemalowane drewno/, to oni zapewnią sobie awans do strefy pucharowej. Dlatego warto dobrze przeanalizować z jakimi wariantami gry, przyjechali na mistrzostwa Saudyjczycy, bo to, że byli znakomicie pod każdym względem przygotowani do pierwszego meczu jest bezdyskusyjne. Saudyjczycy są do ogrania i gdyby Argentyna przygotowała sobie sposoby gry na wysoko broniący Saudyjczyków, to zamiast trzech bramek zdobytych ze spalonych, pewnie zdobyliby te bramki w prawidłowy sposób i do sensacji by nie doszło. Ale Argentyna zlekceważyła Saudi Arabię i zapłaciła za to stratą punktów. Wierzę, że nasza drużyna będzie dobrze przygotowana do tego meczu, tym bardziej, że Saudyjczycy stracili kilku podstawowych graczy a wielu innych mocno odczuło trudy pojedynku z Argentyną. A więc do boju Polsko.