Powróciła dyskusja dotycząca reformy rozgrywek ligowych oraz powiększenia naszej Ekstraklasy o dwa zespoły. To dokładnie taka sama propozycja jaką przed wielu laty proponował Wydział Szkolenia PZPN, w którego składzie było sześciu selekcjonerów ale w zasadzie nikt z decydentów nie brał tego poważnie. Nie jest tajemnicą, że zmiany jakie nastąpiły w systemie rozgrywek, a które obecnie obowiązują, nie były robione przez ludzi pracujących na co dzień w futbolu. Zapadły bez konsultacji z tymi, którzy widowisko tworzą, a jeśli kogokolwiek z trenerów lub szefów klubów pytano, to nie miało to żadnego wpływu na ostateczne decyzje. Podobnie z dzieleniem punktów, kiedy Waldemar Fornalik nasz ówczesny selekcjoner zapytał 16 szkoleniowców Ekstraklasy i otrzymał negatywną odpowiedź od wszystkich, też nikogo to nie obchodziło. Powrót do normalności, jaki jest teraz proponowany przez Prezesa PZPN, to rozsądna propozycja, którą zdecydowana większość środowiska z pewnością będzie popierać. Ostatni sukces Zbigniewa Bońka, jakim jest jego wejście w skład Komitetu Wykonawczego UEFA, jest ważne dla naszego futbolu i podnosi rangę naszej najpopularniejszej dyscypliny sportu na arenie międzynarodowej. Ten ważny trend stałego marszu w górę na wszystkich futbolowych frontach, w tym w światowej tabeli rankingowej naszej reprezentacji oraz coraz lepsze zaplecze dobrze wyszkolonej młodzieży, daje pewność, że przez najbliższe lata, przynajmniej tak długo jak w formie będzie Robert Lewandowski, będziemy dumni z biało-czerwonych. Kiedyś Zarząd PZPN rzucił się w przepaść optymizmu, decydując się na współorganizację finałów ME, razem z sąsiednią Ukrainą. Ta abstrakcyjna, na ówczesne czasy decyzja, okazała się zbawcza dla naszego futbolu ale przede wszystkim dla Polski, bo dzięki przyznaniu nam organizacji finałów ME zmienił się nasz kraj pozytywnie nie do poznania. Powstał również Stadion Narodowy obecnie PGE i mogła podnieść się ranga finału Pucharu Polski. A to jest ważne, bo przez pryzmat dobrze prezentujących się piłkarzy i ciekawych imprez ocenia się stan futbolu w każdym kraju. Jak bardzo jednak oceny w rankingach się zmieniają, wystarczy spojrzeć przez pryzmat reprezentacji Brazylii, która jeszcze niedawno opłakiwała porażkę po laniu jakie dostała podczas finałów MŚ na własnym terenie z historyczną wpadką w meczu z Niemcami, a dzisiaj znowu liderują w światowym rankingu. My tuż za pierwszą dziesiątką, wspaniale ale niebawem będziemy już w pierwszej dziesiątce i w finałach MŚ. Mamy już piękne obiekty, na które chcą przychodzić kibice, z pewnością powstaną nowe, zmienił się sposób szkolenia i nauczania futbolu, mamy tysiące dzieci ćwiczące w akademiach i kluby chcące się odradzać, takie jak choćby Polonia Warszawa, która poza sportowo została zdegradowana do poziomu amatorskiego i zniszczona doszczętnie a teraz stara się o pozwolenie na budowę nowoczesnego obiektu i to jest najważniejszy krok w kierunku przyszłości, a rozpoczęcie pracy akademii piłkarskiej z pięciolatkami włącznie, jest początkiem odbudowy mocnych korzeni klubowych, które zaowocują silną drużyną w przyszłości. Polski futbol celuje w stronę księżyca i jeśli wyląduje przynajmniej między gwiazdami to będzie to i tak wspaniałe miejsce dla wszystkich, którzy w polskim futbolu na co dzień egzystują.